„Każdemu rodzicowi tłumaczę, że to nie jego wina, że dziecko ma nowotwór” Nowotwory u dzieci Źródło: Shutterstock / LightField Studios Nowotwory u dzieci. – Jeśli chodzi o nowotwory układu mięśniowo-szkieletowego, to trzeba zwracać uwagę na ból, który nie ustępuje mimo leczenia – mówi onkolog. Co roku w Polsce ok. 1100-1200 dzieci zachorowuje na nowotwór. W przypadku takiej diagnozy każdy rodzic zadaje sobie pytanie: „Dlaczego moje dziecko zachorowało?”. – To pytanie zadają rodzice, zadajemy sobie też my. Wiemy, że ok. 10 proc. nowotworów wynika z dziedziczenia pewnych zmian molekularnych – mówi NewsMedowi prof. Anna Raciborska, kierownik Klinki Onkologii i Chirurgii Onkologicznej Instytutu Matki i Dziecka. – Z każdym rodzicem rozmawiam i każdemu tłumaczę, że to nie jego wina, że dziecko zachorowało na nowotwór. Nikt nie miał na to wpływu – dodaje. Wyniki leczenia nowotworów u dzieci są dobre, jednak nie w każdym przypadku. Gdy nie ma sprawdzonych metod leczenia, onkolodzy wypróbowują nowe sposoby, często dzięki niekomercyjnym badaniom klinicznym. – W naszej klinice prowadzimy pięć badań dzięki grantom Agencji Badań Klinicznych. Dla wielu dzieci to szansa – mówi prof. Raciborska. Nie ma jednego objawu, który wskazywałby na nowotwór, nie ma również jednego badania, które można wykonać, by wykluczyć chorobę nowotworową. – Jeśli chodzi o nowotwory układu mięśniowo-szkieletowego, którymi zajmujemy się w naszej klinice, to trzeba zwracać uwagę na ból, który nie ustępuje mimo leczenia – tłumaczy specjalistka pediatrii i onkologii. Więcej przeczytasz w serwisie NewsMed.