06 November, 2025

Konsekwencje za suto zakrapianą imprezę po kongresie PiS. „Spektakularna sprawa”

Konsekwencje za suto zakrapianą imprezę po kongresie PiS. „Spektakularna sprawa”

Konsekwencje za suto zakrapianą imprezę po kongresie PiS. „Spektakularna sprawa”

Kongres PiS Źródło: X / PiS Tomasz Siemoniak potwierdził oficjalnie, że wobec funkcjonariusza ABW, który był na kongresie PiS, prowadzone jest postępowanie dyscyplinarne. – Zdjęcia obiegły internet, ale służba musi rzetelnie zbadać, o co w tym wszystkim chodzi – zaznaczył minister koordynator służb specjalnych.

Po pierwszym dniu październikowej konwencji programowej PiS miała miejsce „patriotyczna domówka” z udziałem polityków tej partii. Na suto zakrapianej imprezie pojawili się także bliscy Prawu i Sprawiedliwości biznesmeni, prawicowi dziennikarze oraz byli i czynni agenci służb specjalnych. Na wydarzeniu był też Lech Wojciechowski, etatowy pracownik ABW, który wcześniej był wiceszefem służby.

Pojawiły się nieoficjalne informacje o wszczęciu wobec niego postępowania dyscyplinarnego, związanego z kategorycznym zakazem udziału w partyjnych imprezach przez czynnych oficerów. Wojciechowski był z kolei na kongresie PiS, co za może mu grozić nawet wydalenie ze służby. Minister koordynator służb specjalnych Tomasz Siemoniak w czwartek 6 listopada został zapytany w RMF FM, jak wygląda sprawa poniesienia konsekwencji za „patriotyczną domówkę”.

„Patriotyczna domówka” po kongresie PiS. Tomasz Siemoniak o funkcjonariuszu ABW

– Ponosi konsekwencje jedyny, który był tam w służbie – były wiceszef ABW, który pracował w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego za prezydenta Andrzeja Dudy i był delegowany z ABW. Powrócił. W sensie formalnym jest funkcjonariuszem. Ustawa zabrania wszelkiej działalności politycznej – powiedział Siemoniak. Minister koordynator służb specjalnych nie chciał oceniać, jak to się skończy.

– Jest wszczęte postępowanie dyscyplinarne przez szefostwo ABW. Nie ma możliwości, by ktoś, kto jest w służbie, uczestniczył w tego typu politycznych imprezach – zaznaczył Siemoniak. Minister koordynator służb specjalnych podsumował, że „trzeba zbadać wszystkie okoliczności tej spektakularnej sprawy”. – Zdjęcia obiegły internet, ale służba musi rzetelnie zbadać, o co w tym wszystkim chodzi – zakończył Siemoniak.

Podobne artykuły