Nieoczekiwany głos z Pałacu. Współpracownik Dudy murem za ministrą Tuska

Marcin Mastalerek Źródło: Newspix.pl / ZUMA Barbara Nowacka otrzymała niespodziewane wsparcie z Pałacu Prezydenckiego. Marcin Mastalerek zapewnił, że wierzy w tłumaczenia szefowej MEN. Słowa Barbary Nowackiej, który padły podczas konferencji w Krakowie, wywołały falę oburzenia. Ministra edukacji narodowej w czasie swojego wystąpienia wspomniała o polskich nazistach, który zbudowali obozy na terenie okupowanym przez Niemcy. Gdy sprawa wyszła na jaw, na polityczkę spadło mnóstwo krytyki. Posłowie PiS domagali się dymisji szefowej MEN. W odpowiedzi Barbara Nowacka wydała krótkie oświadczenie, w którym zapewniła, że jej słowa były zwykłym przejęzyczeniem. „Oczywiste jest że obozy zbudowali Niemcy a polskich nazistów nie było. I jest to prawda historyczna. Również o tym wielokrotnie mówiłam w trakcie wystąpienia na konferencji w Krakowie. Za oczywiste przejęzyczenie przepraszam” – napisała. Także MEN wystosował komunikat, w którym zapewniono, że była to językowa wpadka a ministra nie miała niczego złego na myśli. Nieoczekiwane głosy wsparcia dla Barbary Nowackiej popłynęły z Pałacu Prezydenckiego. Marcin Mastalerek stwierdził na antenie Polsat News, że „chociaż słowa ministry edukacji narodowej były oburzające, to jego zdaniem faktycznie było to tylko i wyłącznie przejęzyczenie a przejęzyczyć się może każdy”. – Nie jest znana z takich poglądów. Ja Barbarze Nowackiej wierzę. Przejęzyczyła się, chyba przeprosiła – podkreślił współpracownik Andrzeja Dudy dodając, że wygłasza taką opinię, ponieważ „nie zasiada w Sejmie i nie bierze udziału w tej bijatyce politycznej każdego dnia na Twitterze”. Wcześniej w obronie Barbary Nowackiej stanął Donald Tusk. Pytany o to, czy będą zmiany na czele resortu edukacji odparł, że nie będzie wyciągać konsekwencji wobec ministry, ponieważ gdyby w polityce leciały głowy za przejęzyczenia to nie znalazłby się nikt chętny do pełnienia jakichkolwiek funkcji. – Są dziś w Polsce partie polityczne, które współpracują z niemieckimi partiami, które wprost żywią sentyment do tamtych czasów, wzywają do rewizji polskiej granicy. To jest prawdziwym problemem, a nie przejęzyczenie pani minister – tłumaczył premier.Słowa Nowackiej wywołały burzę. Tak się tłumaczy
Mastalerek: Wierzę Nowackiej
Tusk: Nie będzie dymisji Nowackiej