NIK skontrolował matury i ma przykre wnioski. „Zawiódł system szkolenia egzaminatorów”

Egzamin maturalny, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Shutterstock Z kontroli NIK wynika, że system sprawdzania matur w latach 2021-2024 nie działał odpowiednio. Było na tyle źle, że co czwarty egzamin został oceniony nieprawidłowo. We wtorek 29 lipca Najwyższa Izba Kontroli przedstawiła wyniki z badania pracy egzaminatorów maturalnych i całego systemu oceniania matur. Kontrolą doraźną w tym obszarze zajęła się Delegatura NIK w Poznaniu, skupiając się na okresie 2021-2024. Skontrolowana została Centralną Komisję Egzaminacyjną w Warszawie i Okręgową Komisję Egzaminacyjną w Poznaniu, która obejmuje zakresem działania obszar województw: zachodniopomorskiego, lubuskiego i wielkopolskiego. Niestety, wnioski nie były optymistyczne. Okazało się, że co piąty egzaminator OKE w Poznaniu „popełniał błędy merytoryczne w ocenie prac maturalnych, a od 10 proc. do 18 proc. egzaminujących popełniało błędy techniczne”. „W OKE w Poznaniu 40 proc. wniosków o weryfikację wyniku egzaminu maturalnego kończyło się jego podwyższeniem i koniecznością zmiany świadectwa dojrzałości. W całym kraju dotyczyło to 25 proc. takich przypadków. Dla wielu maturzystów zaniżenie oceny mogło oznaczać straconą szansę na studia” – pisano w podsumowaniu kontroli. W całej Polsce w badanym okresie prawie dwukrotnie wzrosła liczba wniosków o wgląd do pracy maturalnej. To skok z 32 do 53 tys. spraw. Podobnie było z wnioskami o weryfikację sumy punktów, tutaj mamy wzrost z 9 tys. do 16 tys. Co istotne, liczba zdających zmniejszyła się w tym czasie z 360 do 308 tys. osób. Podczas weryfikacji co czwarty przypadek w kraju był nieprawidłowo oceniony i konieczna była wymiana świadectwa dojrzałości. Na podstawie ćwiczeń dla egzaminatorów NIK stwierdził, że mieli oni trudności z prawidłowym stosowaniem reguł oceniania zadań z arkuszy maturalnych. Wszystko to przy wzroście wydatków na funkcjonowanie systemu egzaminów maturalnych wzrosły z 75,5 mln zł do 105,7 mln zł, z czego największe kwoty trafiały właśnie na wynagrodzenie egzaminatorów. Dodajmy, że liczba arkuszy do sprawdzenia zmalała w tym okresie od 1,7 mln do 1,3 mln.NIK przyjrzał się maturom od strony ocen. Nie jest dobrze
Maleje liczba arkuszy, rośnie liczba błędów