Niemcy się zbroją. Postawią na terytorialsów
Żołnierz Bundeswehry Źródło: Flickr / Bundeswehr Według doniesień mediów 1 kwietnia wejdzie w życie reorganizacja niemieckiej armii, w ramach której powstanie czwarta dywizja wojska. Liczebność armii pozostanie niezmieniona i wynosić będzie 180 000 żołnierzy. Media donoszą o utworzeniu dywizji w niemieckiej armii. Ma skupić się ona na obronie terytorialnej w czasie, gdy NATO jest w stanie podwyższonej gotowości na potencjalny rosyjski atak na granicach sojuszu – czytamy na stronie Politico. Zmiany mają wejść w życie 1 kwietnia. Utworzona zostanie czwarta dywizja przy tej samej liczebności armii. Do zadań nowej dywizji należeć będzie nadzór nad obroną terytorium Niemiec, w tym ochroną infrastruktury takiej jak porty, koleje, trasy zaopatrzenia, rurociągi, mosty czy infrastruktura cyfrowa. Dodatkowo ma ona również zabezpieczyć rolę Niemiec jako bazy operacyjnej i węzła NATO. Prezydent elekt Stanów Zjednoczonych Donald Trump wezwał członków NATO do wydawania 5 proc. PKB na obronność – ponad dwukrotnie więcej niż obecny cel wydatkowy sojuszu. Kanclerz Niemiec Olaf Scholz odpowiedział, że kraje NATO wzmocnią swoje zdolności obronne zgodnie z procedurami obowiązującymi w ramach sojuszu. Obecny cel wydatkowy na obronność w ramach NATO to 2 proc. PKB. W 2014 roku tylko dwóm krajom udało się ten cel osiągnąć. W 2023 było już ich 10, a rok później – 23. W odniesieniu do PKB liderem pozostaje Polska, która w 2024 przeznaczyła szacunkowo 4,12 proc. Za Polską znajdują się: Estonia (3,43 proc.), Stany Zjednoczone, Łotwa (3,15 proc.) i Grecja (3,08 proc.). Pod względem nominalnym liderem są Stany Zjednoczone, które w 2024 roku wydały na armię 968 mld dolarów. Na drugim miejscu są Niemcy z wydatkami na poziomie 98 mld dolarów. Za nimi są: Wielka Brytania – 82 mld dolarów, Francja – 64 mld dolarów. Polska plasuje się na piątym miejscu z blisko 35 mld dolarów.
Efekt Donalda Trumpa. Co chce osiągnąć prezydent elekt?
Rosnące wydatki NATO. Chodzi o kwestię obronności