Polscy wędkarze podpadli w niemieckim mieście. Burmistrz reaguje po skandalicznych praktykach
![Polscy wędkarze podpadli w niemieckim mieście. Burmistrz reaguje po skandalicznych praktykach Polscy wędkarze podpadli w niemieckim mieście. Burmistrz reaguje po skandalicznych praktykach](https://polskanews.org/wp-content/uploads/2025/02/polscy-wedkarze-podpadli-wnbspniemieckim-miescie-burmistrz-reaguje-ponbspskandalicznych-praktykach-f8455c0.webp)
Wędkarz, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Shutterstock / AstroStar Burmistrz niemieckiego miasta wprowadził zakaz wędkowania przez kilka miesięcy. Powodem jest najazd polskich wędkarzy, którym zarzuca śmiecenie i oddawanie moczu w niedozwolonych miejscach. Niemieckie miasto Ueckermuende zmienia regulamin portu. Od teraz wędkowanie od 1 maja do 31 października będzie zabronione. Portal nordkurier.de podaje, że głównym powodem jest zbyt duża liczba polskich wędkarzy, którzy w niektóre dni tłumnie dołączają do nielicznych lokalnych wędkarzy. Zdarza się, że czasem jest od 30 do 50 wędkarzy, którzy od wczesnych godzin porannych próbują łapać ryby. Większa liczba osób doprowadziła w 2024 r. do dramatycznego wzrostu skarg. Burmistrz Juergen Kliewe wyjaśnił, że wędkarze zostawiają coraz więcej śmieci. Pojawiły się również zarzuty dotyczące oddawania moczu w miejscach publicznych. Niemcy są zdziwieni takim zachowaniem, bo w mieście znajdują się toalety, które są otwarte w ciągu dnia. Zdaniem Kliewe wędkarze „prawdopodobnie nie chcą zostawiać swoich wędek na tak długi czas bez opieki”. Pretensje mają również właściciele łodzi, którzy narzekają na szkody wywołane zarzucaniem wędek. Te wbijają się w żagle i nie można ich usunąć bez uszkodzenia żagla. Wędkarze mimo wszystko próbują to robić i powstaje dziura. Wymiana kosztuje nawet od czterech do pięciu tysięcy euro. Skandaliczny proceder ma trwać do lat. Poszkodowani zwracają uwagę, że w wielu portach wędkowanie jest zabronione. Burmistrz Ueckermuende tłumaczy, że miast porzuciło pomysł kompromisowego rozwiązania. Początkowo rozważano zezwolenie połów na obszarach, gdzie jest więcej miejsca i żaglówki nie mogły cumować. Ta opcja została jednak odrzucona, z uwagi na problem ze sprawdzeniem, czy wcielony w życie nakaz jest przestrzegany. Oddają mocz w krzewach przy parkingu dla kamperów, czy w pobliżu łodzi. Niemcy mówią „dość”
Chcieli pójść z wędkarzami na kompromis, ale zrezygnowali. Pojawił się problem