Niemiecki dziennik o Waldemarze Żurku. „Był solą w oku PiS”

Waldemar Żurek Źródło: Flickr / Ministerstwo Sprawiedliwości Niemiecki dziennik zabrał głos ws. rekonstrukcji rządu w Polsce. Zdaniem „Frankfurter Allgemeine Zeitung” „z reguły nie jest dobrym pomysłem mianowanie ofiar prześladowań sędziami nad prześladowcami”.

Niemiecki dziennik „Frankfurter Allgemeine Zeitung” poruszył na swoich łamach rekonstrukcję polskiego rządu. „FAZ” podkreślił, że Donald Tusk chce dzięki temu „odzyskać zaufanie obywateli”. Zaznaczono, że polski premier „podejmuje ryzykowny krok”. „Spore poruszenie” miały wywołać zwłaszcza dwie nominacje. Według korespondenta politycznego na Polskę „zaskakująca” była dymisja dotychczasowego ministra sprawiedliwości Adama Bodnara.

Waldemar Żurek jest z kolei przedstawiany jako „twardy facet”, zwłaszcza w stosunku do PiS. Podkreślono, że jego powołanie do rządu spotkało się z wieloma pochwałami. Cytowano m.in. opinię wicemarszałka Sejmu Piotra Zgorzelskiego. Niemiecki dziennik w kontekście nowego ministra sprawiedliwości zaznaczył, że „z reguły nie jest dobrym pomysłem mianowanie ofiar prześladowań sędziami nad prześladowcami”.

Niemcy o rekonstrukcji rządu w Polsce. Zaskakująca nominacja dla Waldemara Żurka

Stefan Locke podkreślił również, że Żurek jako rzecznik Krajowej Rady Sądownictwa stał się symbolem oporu i był „solą w oku PiS, również dlatego, że porównywał metody tej partii do represji stosowanych w czasach komunizmu”. „Frankfurter Allgemeine Zeitung” opisał również, jak Prawo i Sprawiedliwość próbowało uciszyć Żurka, m.in. uderzając w jego rodzinę, która tak jak on „stała się celem nagonki w internecie i była oczerniania w mediach sprzyjających PiS”.

Żurek ma w przeciwieństwie do Bodnara szybko osiągnąć rezultaty, jeśli chodzi o takie kwestie jak: przyśpieszenie rozliczania przestępstw z czasów rządów Prawa i Sprawiedliwości, pociągnięcie do odpowiedzialności polityków, którzy są winni takiej sytuacji, czy przywrócenie praworządności. Nowy minister sprawiedliwości ma według „FAZ” działać „w sposób zdecydowany i przyciągający uwagę opinii publicznej”, a jego nominacja ma dać szansę na utrzymanie władzy w wyborach w 2027 r.