Kostium niedźwiedzia, kajdanki i apele. Dramatyczne sceny w urzędzie

Protest pod budynkiem Gminy Cisna Źródło: Facebook / Michał Grzywa, Inicjatywa Dzikie Karpaty Nie milkną głosy sprzeciwu wobec decyzji Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, która zezwoliła na odstrzał trzech niedźwiedzi w gminie Cisna na terenie Bieszczad. Organizacje ekologiczne nie kryją oburzenia, organizują protesty i apelują o wycofanie kontrowersyjnej decyzji. W poniedziałkowe przedpołudnie działacze Inicjatywy Dzikie Karpaty pojawili się w Urzędzie Gminy w Cisnej. Część uczestników akcji zablokowała wejście do budynku, a jedna osoba – przebrana za niedźwiedzia – przykleiła się do drzwi, symbolicznie sprzeciwiając się odstrzałowi zwierząt. Protestujący domagali się spotkania z wójtem Dariuszem Wethaczem, aby przedstawić swoje postulaty. Apelowali o powołanie zespołu roboczego oraz interwencyjnej grupy do spraw kontaktów człowiek–niedźwiedź, a także o wdrożenie kampanii edukacyjnej dla mieszkańców i turystów. Celem miałoby być zwiększenie świadomości na temat bezpiecznego zachowania w przypadku spotkania z dzikimi zwierzętami. Choć wójt nie był obecny w urzędzie, protestujących przyjął sekretarz gminy, Tomasz Lasyk. W rozmowie z aktywistami przyznał, że postulat utworzenia grupy interwencyjnej jest zgodny z priorytetami gminy. – Od jakiegoś czasu apelujemy o utworzenie grupy interwencyjnej, która byłaby odpowiedzialna za rozwiązywanie problemów kryzysowych na linii niedźwiedź-człowiek, to by nam naprawdę pomogło, więc tutaj mamy wspólne stanowisko – zaznaczył. W kwestii edukacji również wyraził pełne poparcie. Sam wójt wydał oświadczenie na ten temat w mediach społecznościowych. „Nie mamy intencji zabijania niedźwiedzi. Nie chcemy tego robić. Nikt w urzędzie nie postrzega takich działań jako rozwiązania, po które sięga się z przekonania czy z braku empatii wobec dzikich zwierząt. Wniosek o zgodę na odstrzał został złożony, ponieważ sytuacja wymusiła na nas podjęcie działań formalnych w trosce o bezpieczeństwo mieszkańców. Była to decyzja trudna, ale podyktowana realnym zagrożeniem, wobec którego nie otrzymaliśmy dotąd żadnych konkretnych narzędzi ani wsparcia” – wyjaśnił. facebook Na miejscu pojawiła się także policja, jednak protest przebiegł spokojnie i nie zakłócił pracy urzędu – interesanci byli obsługiwani bez przeszkód. Po kilku godzinach akcja zakończyła się podpisaniem deklaracji woli dialogu. W mediach społecznościowych Dzikie Karpaty poinformowały, że „zamierzają wspólnie z Gminą Cisna naciskać na władzę centralną, żeby systemowo rozwiązać problem”. facebookŻądania aktywistów: bezpieczeństwo ludzi i ochrona przyrody
Protest zakończony deklaracją współpracy