„Niedyskrecje parlamentarne”. Czym Błaszczak podpadł Kaczyńskiemu? Dlaczego Tusk nie chce Hołowni?
Mariusz Błaszczak, szef MON podpadł – zdaniem naszych rozmówców – niełaskę u prezesa PiS. Nie dość, że ciągnie się za nim sprawa rakiety pod Bydgoszczą, to odkąd minister skonfliktował się z generałami, ci mieli zacząć rozpowiadać na jego temat różne plotki.
– Do tej pory wojskowi stali murem za Błaszczakiem i go kryli. Teraz sytuacja się zmieniła i w środowisku zaczyna się mówić o pewnej aferze, która go dotyczy. Podobno miał już o niej usłyszeć prezes PiS – mówi nasz informator. Dodaje, że Jarosław Kaczyński o kulisach dotyczących sprawy rakiety pod Bydgoszczą dowiedział się dopiero podczas „programowego ula PiS”. – I był wściekły, że tak późno poinformowano go o tym, co naprawdę działo się w tej sprawie – mówi nasz rozmówca.
A tymczasem po stronie opozycji krąży informacja, że Donald Tusk jest gotów mocno się posunąć, żeby zrobić miejsca na listach Koalicji Obywatelskiej dla kandydatów Polskiego Stronnictwa Ludowego.
– Wariant wspólnej listy KO, PSL i nawet Lewicy wisi w powietrzu – mówi nasz rozmówca.
I dodaje, że na lewicy zbieranie kandydatów na listy trochę zwolniło tempo.
– Ludzie mówią, że nie ma się co spieszyć, bo może być jedna lista opozycji – mówi nasz rozmówca z lewicy.