Niedotrzymane kontrakty, zepsuty sprzęt z Zachodu. „NYT” ujawnia problemy ukraińskiej armii
Według części komentatorów ukraińska kontrofensywa nie idzie zgodnie z oczekiwaniami. Eksperci zwracają uwagę na trudności w ataku oraz liczebną przewagę Rosjan. Z najnowszych ustaleń „The New York Times” wynika również, że Kijów zmaga się z szeregiem problemów dotyczących dostaw sprzętu. „Ukraina zapłaciła wykonawcom setki milionów dolarów za broń, która nie została dostarczona” – alarmuje amerykański dziennik. Dodaje również, że część broni podarowana Ukraińcom przez sojuszników była w tak złym stanie, że została przeznaczona na części.
„Ukraińskie dokumenty rządowe pokazują, że od końca ubiegłego roku Kijów zapłacił dostawcom broni ponad 800 milionów dolarów za kontrakty, które zostały całkowicie lub częściowo niezrealizowane” – czytamy dalej. „Dwie osoby zaangażowane w zakup broni powiedziały, że część brakującej broni została ostatecznie dostarczona, a w innych przypadkach pośrednicy zwrócili pieniądze” – dodaje „NYT”.
Ukraiński rząd wyklucza „problematycznych wykonawców”
O problemach z kontraktami mówił publicznie Wołodymyr Hawryłow, wiceminister obrony odpowiedzialny za zamówienia broni. Hawryłow zapewniał, że ukraiński rząd analizuje podpisane umowy i „wyklucza problematycznych wykonawców”. Natomiast z dokumentów, które uzyskali dziennikarze „The New York Times” wynika, że niektórymi „problematycznymi wykonawcami” mogą być państwowe firmy, z których co najmniej dwie zostały już pozwane przez resort obrony.
„Wystąpiły również problemy ze sprzętem podarowanym przez Zachód, część dostarczono z opóźnieniem lub w sposób nieprzewidywalny, co skomplikowało planowanie ukraińskiej kontrofensywy” – zaznacza amerykański dziennik, jako przykład podając przekazane przez Włochy haubice. “Ukraińscy urzędnicy w większości powstrzymywali się od narzekania na zepsuty sprzęt, aby nie zawstydzić swoich dobroczyńców” – twierdzą dziennikarze.
Jak czytamy dalej, kolejnym problemem jest fakt, iż ok. 3 proc. arsenału ukraińskiej armii jest w każdej chwili w naprawie. Eksperci wskazują, że to wysoki wskaźnik. Szczególnie w armii, która potrzebuje każdej możliwej broni, aby rozwijać kontrofensywę.
Czytaj też:
Co z ukraińską kontrofensywą? Gen. Skrzypczak dla „Wprost”: Niestety, moje prognozy się potwierdzająCzytaj też:
Wraca temat nowej fali mobilizacji w Rosji. „Kolejny sygnał”