Nerwowa atmosfera rozmów Zełenskiego i Trumpa. Padło nie jedno ostre zdanie

Zełensky i Trump w Gabinecie Owalnym Źródło: PAP / EPA / Jim Lo Scalzo / POOL Na spotkaniu prezydentów Ukrainy i Stanów Zjednoczonych, które odbyło się w Gabinecie Owalnym Białego Domu, doszło do naprawdę ostrej wymiany zdań. Powiedzieć, że atmosfera rozmów była napięta, to jak nic nie powiedzieć. W piątek w Waszyngtonie odbyło się spotkanie Zełenskiego i Trumpa. W jego trakcie zarówno prezydent USA, jak i jego zastępca, zwracali uwagę przywódcy Ukrainy, że jest „niewdzięczny”. Padło wiele ostrych słów. Warto zacząć od słów Jamesa Davida Vance’a, który wskazał na różnice w relacjach między USA a Rosją za czasów administracji Joe Bidena i Trumpa. – Przez cztery lata Ameryka miała prezydenta, który stawał na konferencjach prasowych i mówił ostro o [Władimirze] Putinie. A potem ten uderzył na Ukrainę i zniszczył znaczny fragment kraju. Droga do pokoju i droga do dobrobytu być może oznacza wejście w dyplomację. (…) To, co czyni Amerykę dobrym krajem, to wchodzenie w dyplomację. To właśnie robi prezydent Trump – powiedział. – Putin zajął duży fragment Ukrainy – część wschodu i Krym już w 2014 roku. W trakcie wielu lat (…) nikt [prezydenta Rosji] nie zatrzymał. Po prostu zajmował [tereny], zabijał ludzi. (…) Ludzie ginęli na linii kontaktowej. Nikt go nie powstrzymał. Mieliśmy z nim rozmowy – szereg rozmów – mamy z tego wszystkiego protokoły. (…) Ja, jako nowy prezydent, w 2019 r., podpisałem z nim porozumienie [w tym także prezydent Francji Emmanuel Macron i kanclerz Niemiec Angela Merkel – red.], zawieszenie broni. Wszyscy oni [przywódcy państwa zachodnich] mi powtarzali, że Putin nigdy tego nie zrobi [nie rozpocznie wojny – red.]. Nie wycofa się z tego [porozumienia]. Podpisaliśmy kontrakt gazowy, ale potem on naruszył to zawieszenie [broni]. Zabił masę ludzi, nie wymienił się jeńcami, choć podpisaliśmy wymianę. Jaka to jest dyplomacja? O jakiej dyplomacji tu mówimy, panie wiceprezydencie. O czym pan w ogóle mówi?! – zwrócił się do Vance’a. Wiceprezydent odpowiedział, że chodzi mu o ten rodzaj „dyplomacji, która zakończy niszczenie kraju” Zełenskiego. – Panie prezydencie, z całym poważaniem, ale myślę, że to jest brak szacunku. (…) Macie problemy z linią frontu. Powinniście dziękować prezydentowi Trumpowi – wskazał. Przywódca Ukrainy zapytał wtedy, czy Vance był w Ukrainie. – Wie pan, jakie mamy problemy? Zaprsszamy – mówił wyraźnie rozzłoszczony. – Oglądałem i widziałem wiadomości, wiem, co się dzieje. (…) W tej chwili to jest wycieczka propagandowa. (…) Przyjeżdża pan do Gabinetu Owalnego, atakuje pan adminsitrację USA, która próbuje zapobiec zniszczeniu waszego kraju – kontynuował zastępca przywódcy Ameryki. – W trakcie wojny wszyscy mają swoje problemy – nawet wy. Ale wy macie ten śliczny ocena i teraz ich nie czujecie – ale poczujecie to w przyszłości – odparł Zełenski, któremu przerwał Trump. – Pan tego nie wie, proszę nam nie mówić, co będziemy czuć. Staramy się rozwiązać problem. (…) Nie jest pan w pozycji, aby dyktować to, co odczujemy. Będziemy czuć się bardzo dobrze, bardzo silni – prognozował. – W tej chwili Vance ma rację, od samego początku wojny nie ma pan dobrej pozycji. Nie ma pan kart w rękach. W tej chwili stawia pan na szali życie milionów ludzi. (…) Pogrywa pan sobie z trzecią wojnę światową. To, co pan robi, jest brakiem szacunku dla kraju, tego kraju [Ameryki] – ocenił Trump. Następnie głos zabrał wiceprezydent, który zapytał Zełenskiego, czy „chociaż raz podziękował przez całe spotkanie”. Zełenski zapytał Vance’a, czy sądzi, że jeśli będzie mówił „głośno o wojnie” – lecz w tym momencie przerwał mu Trump. – On nie mówi głośno! (…) Twój kraj ma problemy – wskazał. Zełenski zapytał, czy może kontynuować, ale przywódca Ameryki zabronił mu. – Nie, już dużo pan powiedział. (…) Nie wygrywacie [wojny]. Macie naprawdę cholernie dobrą szansę, że jakoś wam się uda dzięki nam – grzmiał rozzłoszczony Trump. Zełenski mimo to kontynuował. – Panie prezydencie, my się trzymamy w naszym kraju, jesteśmy silni – od samego początku tej wojny. Jesteśmy sami. Jesteśmy wdzięczni. Mówiłem, że dziękuję – powiedział. Trump przerwał, mówiąc, że Ukraina dostała 350 miliardów dolarów, sprzęt wojskowy. – Wasi ludzie są dzielni, ale musieli używać naszego sprzętu wojskowego. Gdybyście go nie mieli, ta wojna by się skończyła w ciągu dwóch tygodni – stwierdził Trump. – Taaak, Putin mi to mówił: „trzy dni” – odparł ironicznie Zełenski. Na słowa prezydenta Ukrainy Trump zareagował, stwierdzając, że „bardzo ciężko będzie robić biznes w ten sposób”. Skierował wzrok na Vance’a, który zaproponował, by wszystkie strony przyjęły, że “istnieją nieporozumienia”. – Omówmy to, a nie próbujmy tutaj się kłócić przed mediami, kiedy pan nie ma racji. Wiemy, że pan nie ma racji – podkreślił. Trump zaznaczył, że Zełenski “musi być wdzięczny”. – Jesteście tam zagrzebani, twoi ludzie giną, kończą wam się żołnierze. (…) Jeżeli jesteś w stanie miec zawieszenie broni, to weź to, żeby przestały latać kule, żeby twoi ludzie przestali ginąć – podsumował ostro. – Oczywiście, że chcemy zakończyć wojnę – wskazał Zełenski. Trump ponownie zwrócił się do przedstawiciela Kijowa, by “był bardziej wdzięczny”. – Prawda jest taka, że [Barach] Obama [44. prezydent USA] dał wam prześcieradła, a Trump dał wam Javeliny [amerykańskie ręczne przeciwpancerne pociski kierowane – red.]. (…) Powiem ci, że nie masz w rękach kart. Z nami masz [na stole] karty, bez nas nie masz nic w ręku – skwitował przywódca USA.„O czym pan w ogóle mówi?!”
„Nie jest pan w pozycji, aby dyktować”
Trump przerwał Zełenskiemu. „Ta wojna skończyłaby się w ciągu 2 tygodni”
Trump zwrócił się do Zełenskiego. Domaga się „wdzięczności”