02 September, 2025

Niemcy wypłacą Polsce reparacje? Ekspert nie pozostawia złudzeń. Wskazał inną „furtkę”

Niemcy wypłacą Polsce reparacje? Ekspert nie pozostawia złudzeń. Wskazał inną „furtkę”

Niemcy wypłacą Polsce reparacje? Ekspert nie pozostawia złudzeń. Wskazał inną „furtkę”

Karol Nawrocki Źródło: PAP / Marian Zubrzycki – Z punktu widzenia prawa międzynarodowego, krajowego i unijnego odpowiedź jest jednoznacznie negatywna. Sprawa reparacji dla Polski została zamknięta – mówi dla „Wprost” prof. Robert Grzeszczak, odnosząc się do zapowiedzi prezydenta Karola Nawrockiego. Ekspert wskazuje jednocześnie, że sprawą otwartą pozostaje kwestia wypłacania odszkodowań.

W dniu 86. rocznicy wybuchu II wojny światowej, podczas uroczystości na Westerplatte, Karol Nawrocki podniósł na nowo temat reparacji wojennych. – Aby móc budować oparte o fundamenty prawdy i dobrych relacji partnerstwo z naszym zachodnim sąsiadem, musimy w końcu załatwić kwestie reparacji od państwa niemieckiego, których jako prezydent Polski jednoznacznie się domagam dla dobra wspólnego, dla naszej przyszłości – powiedział.

Nawrocki o reparacjach wojennych od Niemiec. Sikorski ruszył z kontrą

– Reparacje nie będą alternatywą dla historycznej amnezji, ale Polska jako państwo przyfrontowe, Polska jako najważniejsze państwo wschodniej flanki NATO, potrzebuje sprawiedliwości, prawdy i jasnych relacji z Niemcami, ale także potrzebuje reparacji od państwa niemieckiego – kontynuował prezydent.

W dalszej części wystąpienia Karol Nawrocki podkreślił, że „dobre jest tylko to bogactwo, które nie jest grzechem”, a nie takie, u którego podstaw było złamanie dekalogu. W tym kontekście prezydent przywołał treść piątego i siódmego przykazania: nie zabijaj i nie kradnij. – A jak zabiłeś i ukradłeś, to musisz wyznać winę, musisz przeprosić i zadośćuczynić – zaznaczył. Jak dodał Nawrocki, wierzy w to, że zarówno premier Tusk, jak i cały polski rząd, będą wzmacniać jego głos na arenie międzynarodowej.

Niemcy wypłacą Polsce reparacje? Ekspert nie pozostawia złudzeń. Wskazał inną „furtkę”

Do słów prezydenta odniósł się Radosław Sikorski. „Ślubowałem, że zagłosuję na PiS, jeśli załatwią reparacje, ale do mojej rodziny przelew nie przyszedł. W nocie do Niemiec nawet słowa reparacje nie umieścili. Jeśli załatwi je Prezydent Karol Nawrocki, zdobędzie mój głos. Bo przecież nie może nabierać Polaków, prawda?” – napisał minister spraw zagranicznych na portalu X (dawnym Twitterze – red.).

„Rząd uważa, że choć moralnie Polsce należy się zadośćuczynienie za zbrodnie niemieckie podczas II wojny światowej, to prawnie rzecz biorąc sprawa jest niestety beznadziejna. Ale będziemy kibicować inicjatywom Pana Prezydenta” – kontynuował Sikorski. „Natomiast dziwi mnie dlaczego strona nacjonalistyczna nie domaga się reparacji od Rosji, która przywłaszczyła sobie przyznane nam w Poczdamie rekompensaty. Zastanawiające” – zakończył szef MSZ.

6 bln 220 mld 609 mln zł. Raport o stratach Polski

Kilka lat temu, 1 września 2022 r., został zaprezentowany „Raport o stratach poniesionych przez Polskę w wyniku agresji i okupacji niemieckiej w czasie II wojny światowej 1939-1945”. Dokument był rezultatem prac parlamentarnego Zespołu ds. Oszacowania Wysokości Odszkodowań Należnych Polsce od Niemiec za Szkody Wyrządzone w trakcie II wojny światowej oraz ekspertów z różnych dziedzin, w tym m.in. historyków i ekonomistów. Zespół oszacował szkody wojenne na 6 bln 220 mld 609 mln zł.

14 września 2022 r. Sejm RP większością głosów przyjął uchwałę ws. dochodzenia przez Polskę zadośćuczynienia za szkody spowodowane przez Niemcy w czasie II wojny światowej. W dokumencie tym pojawia się wezwanie rządu Republiki Federalnej Niemiec „do jednoznacznego przyjęcia odpowiedzialności politycznej, historycznej, prawnej oraz finansowej za wszystkie skutki spowodowane w Rzeczypospolitej Polskiej i obywatelom Rzeczypospolitej Polskiej w wyniku rozpętania II wojny światowej przez III Rzeszę Niemiecką”.

Niemcy wypłacą Polsce reparacje? „Odpowiedź jest jednoznacznie negatywna”

Na ile realne jest ubieganie się przez Polskę o reparacje wojenne od Niemiec? Jakie są szanse na to, że Polska faktycznie je otrzyma? O komentarz w tej sprawie zwróciliśmy się do prof. Roberta Grzeszczaka, kierownika Katedry Prawa Ponadnarodowego Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego i Przewodniczącego Komitetu Nauk Prawnych Polskiej Akademii Nauk.

– Z punktu widzenia prawa międzynarodowego, krajowego i unijnego odpowiedź jest jednoznacznie negatywna. Sprawa reparacji dla Polski została zamknięta. Wynika to z systemu powojennych umów, zwłaszcza decyzji konferencji poczdamskiej (1945 r.), umowy polsko-radzieckiej z 16 sierpnia 1945 r. oraz jednostronnej deklaracji rządu PRL z 23 sierpnia 1953 r., w której Polska zrzekła się dalszych roszczeń wobec Niemiec (ówcześnie PRL uznawał jedynie NRD, nie utrzymywał stosunków dyplomatycznych z RFN) – analizuje ekspert dla „Wprost”.

– Oświadczenie to – mimo że wydane w warunkach zależności od ZSRR – w świetle prawa międzynarodowego miało skutki prawne i nie było później kwestionowane ani przez kolejne polskie rządy, ani w trakcie negocjacji traktatów z RFN w 1970 r., układu „2+4″ (1990 r.) czy traktatu granicznego i dobrosąsiedzkiego (1990–1991). Podważanie tego układu oznaczałoby m.in. zakwestionowanie całego powojennego porządku – w tym granicy na Odrze i Nysie – zaznacza nasz rozmówca.

Reparacje a odszkodowania. „Część polityków celowo miesza te pojęcia”

W dyskursie publicznym zdarza się, że słowa „reparacje” i „odszkodowania” są używane jako zamienniki. W prawie międzynarodowym mają jednak inne znaczenie. – Mam wrażenie, że część polityków celowo miesza te pojęcia, w efekcie tworzy zamęt, a wszystko dla korzyści politycznych – uważa prof. Robert Grzeszczak.

– Reparacje to rozliczenia między państwami, dotyczące całości strat wojennych i regulowane umowami międzynarodowymi. Tego typu roszczeń Polska już skutecznie nie może podnosić. Inaczej wygląda kwestia odszkodowań – one dotyczą poszczególnych ofiar, jak np. więźniów obozów, robotników przymusowych, osób poddawanych eksperymentom medycznym – wskazuje ekspert.

– RFN, od zakończenia wojny, przez lata wypłacała różnym grupom polskich ofiar wojny różne formy rekompensat – czy to na mocy własnych decyzji i ustaw, czy też w ramach specjalnych funduszy państwowych. Te świadczenia nie objęły oczywiście wszystkich strat, ale stanowiły realne wsparcie dla wielu osób w czasach PRL. Kluczowe jest to, że wypłaty te miały charakter decyzji politycznych i jednostronnych, wynikały z decyzji władz niemieckich, a nie z nakazów sądów krajowych (polskich czy niemieckich) czy też międzynarodowych, jak Europejski Trybunał Praw Człowieka – podsumowuje nasz rozmówca.

Polacy „za” reparacjami. „Z moralnego punktu widzenia trudno z tym polemizować”

Z badań opinii publicznej wynika, że większość Polaków opowiada się za tym, żeby Polska domagała się reparacji od Niemiec za straty poniesione podczas II wojny światowej. W 2024 r. popierało taki pomysł 58,2 proc. respondentów w sondażu SW Research dla rp.pl, a w sondaż CBOS z 2022 r. za wystąpieniem o reparacje od zachodniego sąsiada było 57 proc. ankietowanych.

– Poparcie społeczne dla reparacji wojennych od Niemiec dla Polski jest zrozumiałe i wynika z ogromu strat poniesionych przez Polskę. Często jednak bierze się ono z nieznajomości prawnych realiów i konsekwencji podważania powojennego porządku. Zapewne działa tu też wyobraźnia, wizja wielkich środków finansowych, które mogłyby zasilić budżet państwa, a w efekcie podniosłyby poziom życia gospodarstw domowych. Z moralnego punktu widzenia trudno z tym polemizować – ale prawo i polityka międzynarodowa mówią jednak coś innego – komentuje prof. Robert Grzeszczak.

Naturalnie pojawia się pytanie, czy jest więc jeszcze jakaś inna ścieżka prawna – jeśli nie reparacje – którą jako państwo moglibyśmy wykorzystać, aby domagać się od Niemiec poniesienia odpowiedzialności za zniszczenia wojenne. – Ścieżka reparacji międzypaństwowych jest dziś zamknięta. Wynika to z decyzji konferencji poczdamskiej i późniejszych umów, które Polska potwierdzała również po 1989 r. W tej sytuacji jedyną drogą są roszczenia odszkodowawcze indywidualne – składane przez ofiary lub ich spadkobierców do sądów krajowych (w praktyce przede wszystkim niemieckich) albo do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka – oraz programy wsparcia finansowego wypłacane przez Niemcy na zasadzie „ex gratia”, czyli z dobrej woli – wskazuje ekspert.

– To jest jednak zupełnie inna kwestia niż wspominane przez prezydenta reparacje. A więc istnieje przestrzeń do rozmów politycznych o dalszych formach pomocy dla poszkodowanych i o wspólnym upamiętnianiu ofiar. Ale droga prawna do reparacji dla państwa polskiego już nie istnieje – i żadne politycznie motywowane kroki prawne jej nie otworzą – konkluduje nasz rozmówca.

Podobne artykuły