29 January, 2025

Wymowne nagranie na Instagramie Buddy. W komentarzach wrze

Wymowne nagranie na Instagramie Buddy. W komentarzach wrze

Wymowne nagranie na Instagramie Buddy. W komentarzach wrze

Budda opublikował wymowne nagranie Źródło: Instagram / Budda Na Instagramie Kamila L., znanego w sieci jako Budda, pojawił się wymowny filmik. Jadące jedna za drugą lawety to jasny komunikat. Jeszcze jaśniejszym komunikatem jest podpis: „Działamy dalej”

O Buddzie głośno było od dłuższego czasu za sprawą jego działalności w sieci. Jego szczyt popularności nastał jednak na znacznie mniej przyjemne dla YouTubera chwile, kiedy to 14 października sieć obiegły nagrania z zatrzymania jego oraz jego partnerki Aleksandry L., znanej w sieci jako Grażynka. Głośne były także nagrania z rekwirowania należącej do Kamila L. kolekcji samochodów.

Zarzuty wobec Buddy

Dzień po swojej „finałowej akcji” Budda trafił do aresztu. Prokuratura zarzuca jemu oraz dziewięciu innym osobom kierowanie bądź udział w zorganizowanej grupie przestępczej, której celem było popełnienie przestępstw karno-skarbowych związanych z organizowaniem uczestnictwa w grach losowych, wystawianiem nierzetelnych, poświadczających nieprawdę faktur VAT oraz praniem brudnych pieniędzy. Żaden z zatrzymanych nie przyznaje się do winy.

Areszt Kamilowi L. i jego partnerce udało się opuścić tuż przed świętami Bożego Narodzenia. Jak informowało 23 grudnia Radio ZET, Prokuratura Krajowa zdecydowała się na zmianę środka zapobiegawczego na poręczenie majątkowe. W przypadku Buddy wyniosło one 2 mln złotych, w przypadku Grażynki – 1 mln złotych.

Budda publikuje serię filmików

Na jakikolwiek komentarz ze strony Buddy czekać trzeba było aż do Sylwestra. „Jakoś od dziecka się mnie ten przypał trzymał. Człowiek urósł, przypał też. Życzę wam, aby nowy rok był pełen niesamowitych historii i zwrotów akcji” – napisał na swoim kanale nadawczym na Instagramie.

Ponad dwa tygodnie później Budda opublikował krótki filmik zatytułowany „Rozgrzewka”. Widać było na nim, jak wsiada on na rower, po czym odstawia jednoślad i przesiada się do luksusowego samochodu, którym wykonuje efektowny drift na śniegu.

Wtedy też pojawił się od Kamila L. komentarz w kanale nadawczym. „Zawinąłem się z neta dzień przed zawinięciem, ale widzę, że internet nie może zawinąć się ze mnie. Kuriozalne, że nie tworząc żadnych treści w polskim internecie, stanowię na oko z jego 80 proc. No cóż. Szef” – napisał.

Budda ponownie dał o sobie znać we wtorek, kiedy to opublikował na Instagramie wymowne nagranie. Widać na nim, jak na jego podjazd wjeżdżają liczne lawety zwracające jego olbrzymią kolekcję samochodów. Przewijaa się tam chociażby rozpoznawalne Lamborghini Huracan Twin Turbo Liberty Walk i Rolls-Royce Cullinan Mansory V12. Całość Kamil L. podpisał: „A TO CI NIESPODZIANKA. Etap 2- ZALICZONY. Działamy dalej”.

Podobne artykuły