Nagła zmiana ws. rozprawy ministrów rządu PiS? „Buntownicy” z TK złożyli pisemne oświadczenie
Sprawa dotyczy zastosowania przez Andrzeja Dudę prawa łaski wobec Macieja Wąsika i Mariusza Kamińskiego. Politycy zostali nieprawomocnie skazani przez sąd pierwszej instancji na trzy lata więzienia m.in. za przekroczenie uprawnień i nielegalne działania operacyjne CBA. Otrzymali także zakaz zajmowania stanowiska. Prezydent ułaskawił wówczas Wąsika i Kamińskiego jeszcze przed prawomocnym wyrokiem.
Według Sądu Najwyższego głowa państwa w takim wypadku nie mogła skorzystać ze swojego przywileju. Sprawa trafiła do TK, ale ten do 2023 r. nie rozpatrzył wniosku. Sąd Najwyższy w końcu wyznaczył więc posiedzenie na 6 czerwca. Trybunał Konstytucyjny wreszcie próbował zająć się sprawą, ale musi to zrobić w pełnym składzie. TK jest jednak sparaliżowany, bo sześciu sędziów nie uznaje Julii Przyłębskiej za prezesa Trybunału Konstytucyjnego.
Spór o Trybunał Konstytucyjny zostanie chwilowo zażegany? Celem pomoc ministrom rządu PiS
TK miał zająć się ułaskawieniem ministrów w rządzie PiS w środę, ale rozprawa została przełożona na piątek ze względu na nagłą i usprawiedliwioną nieobecność jednego z sędziów. 2 czerwca po raz trzeci Trybunał Konstytucyjny będzie próbował zająć się sprawą. Według „Gazety Wyborczej” tym razem nie będzie problemów z uzbieraniem 11 sędziów. Najpierw miał „złamać się” Bogdan Święczkowski, a teraz Zbigniew Jędrzejewski.
Według „Wyborczej” obaj mieli złożyć pisemne oświadczenie, w którym wskazali, że „sprawa Kamińskiego wymaga udziału ze względu na konstytucyjny podział władz”. – Nie wyobrażam sobie, że w ostatnich miesiącach kampanii wraca sprawa ułaskawienia Kamińskiego i Wąsika. To byłby pasztet nie tylko dla nich, ale też dla nas – powiedziała nieoficjalnie „GW” jedna z osób w rządzie.
Czytaj też:
Zemsta Trybunału Konstytucyjnego. Paszyk: Tak się kończą eksperymenty na instytucjachCzytaj też:
Dlaczego TK odwlekał rozpatrywanie sprawy Kamińskiego? Sędziowie mają podejrzenia