Nad Chinami wisi groźba deflacji. Kolejne niepokojące dane
Zmęczona gospodarka Chin wciąż nie może otrząsnąć się z groźby deflacji, jak pokazują oficjalne dane rządowe opublikowane w piątek, gdy kluczowy wskaźnik wzrostu cen nieoczekiwanie uległ spłaszczeniu.
Deflacja w Chinach
Krajowy Urząd Statystyczny podał, że w zeszłym miesiącu wskaźnik cen towarów i usług konsumenckich w kraju nie uległ zmianie. CPI spadł z powrotem do zera po wzroście zaledwie o 0,1 proc. w sierpniu.
Tymczasem koszty dostaw do fabryk mierzone wskaźnikiem cen producentów spadły we wrześniu o 2,5 proc., co oznacza 12. z rzędu miesięczny spadek, jak wynika z danych.
Obydwa wskaźniki cen okazały się słabsze od oczekiwań ekonomistów, jak wynika z sondaży Reutersa przeprowadzonych przed publikacją danych. Jak wynika z najnowszego raportu gospodarczego rządu, flagowy wskaźnik giełdowy CSI 300 spadł w piątek o 1 proc., podczas gdy indeks Hang Seng w Hongkongu spadł o ponad 2 proc.
Kryzys w Chinach
Decydenci przez większą część 2023 r. zmagają się ze spadkiem cen, stagnacją wzrostu gospodarczego i kryzysem na rynku nieruchomości, a długo zapowiadane zniesienie przez Chiny środków zero-COVID pod koniec ubiegłego roku nie doprowadziło do ponownego uruchomienia drugiej co do wielkości gospodarki świata.
Pekin podjął pewne kroki, próbując pobudzić popyt, ale jego interwencje nie spełniły oczekiwań inwestorów. W piątek nadeszły jednak lepsze wieści z Chin, ponieważ osobne dane pokazały mniejszy niż oczekiwano spadek eksportu za wrzesień.
Prognozy postrzegają deflację jako niepokojący sygnał dla każdej gospodarki, ponieważ ludzie zaczynają wstrzymywać się z zakupami, spodziewając się, że w przyszłości będą one tańsze, co powoduje spowolnienie wydatków, które może zahamować wzrost gospodarczy.
Czytaj też:
Strategiczny raport Kongresu USA. Możliwa wojna z Chinami i RosjąCzytaj też:
Przybywa złota w skarbcu NBP, ale do palmy pierwszeństwa wciąż nam brakuje