Myśliwy zabił człowieka. Media: To syn jednego z najbogatszych ludzi w regionie

Aresztowany tymczasowo myśliwy Źródło: policja.gov.pl Podejrzany o zabójstwo z zamiarem ewentualnym myśliwy trafił na trzy miesiące do aresztu tymczasowego. Jak twierdzą media, jest to syn jednego z najbogatszych przedsiębiorców w regionie. Sąd Rejonowy w Lubartowie podjął decyzję w sprawie aresztu tymczasowego dla Sławomira A., który miał śmiertelnie postrzelić 60-latka na polowaniu. Rzeczniczka Sądu Okręgowego w Lublinie Marta Śmiech w środę 20 sierpnia tłumaczyła, że za trzema miesiącami odosobnienia przemawiały dwie przesłanki: zagrożenie surową karą więzienia oraz obawa matactwa ze strony podejrzanego. – Sprawa jest na bardzo wczesnym etapie i materiał będzie wymagał uzupełnienia w celu pełnego wyjaśnienia wszystkich okoliczności. Do stosowania tymczasowego aresztowania wystarczające jest wysokie prawdopodobieństwo, że ktoś popełnił zarzucane przestępstwo – wyjaśniała. Prokuratura Rejonowa w Lubartowie przedstawiła 40-letniemu Sławomirowi A. zarzut zabójstwa w zamiarze ewentualnym. Śledczy uważają, że mężczyzna bez dokładnego osobistego rozpoznania zwierzyny (miał lunetę celowniczą) oddał strzał z broni długiej myśliwskiej w kierunku 60-latka. Pokrzywdzony stał przed bramą swojej własnej działki, oświetlonej dodatkowo szpalerem lamp solarnych. Co więcej, śledczy stwierdzili, że podejrzany dobrze znał okolicę w której strzelał. Dokonał on rekonesansu terenu, a następnie wjechał na obszar polowania od strony zabudowań. Dodatkowo oddawał strzały z ambony, która zwrócona była w kierunku przeciwnym do budynków. – Tymczasem sprawca wiedział, że strzela wzdłuż drogi w kierunku zabudowań mieszkalnych oraz do niezidentyfikowanego należycie przez siebie obiektu, którym okazał się być człowiek. Można powiedzieć, że oddał strzał z pogwałceniem wszelkich zasad obowiązujących myśliwego w takiej sytuacji – zwracała uwagę prok. Jolanta Dębiec z Prokuratury Okręgowej w Lublinie. – W związku z tym, że nie upewnił się, czy jest to zwierzę, czy człowiek, musiał liczyć się z tym – tzn. przewidywał i godził się – że może strzelić do człowieka – dodawała. Prokuratura nie podała, czy 40-latek przyznał się do winy. Lokalne media podają, że podejrzanym jest syn jednego z najbogatszych przedsiębiorców w regionie. Ojciec 40-latka to znany przedstawiciel branży wędliniarskiej, posiadający ponad 30-letnią firmę. „Gazeta Wyborcza” dodaje, że rodzina A. posiada w Młyniskach kilkanaście hektarów pól uprawnych, sąsiadujących z domem zastrzelonego mężczyzny. To właśnie tam doszło do tragedii. Za zabójstwo grozi podejrzanemu 10 lat więzienia lub dożywotnie pozbawienie wolności.Myśliwy zabił człowieka na polowaniu. Znał okolicę
Młyniska. Kim jest myśliwy, który zastrzelił człowieka?