MOCNE! Pawłowicz nie wytrzymała! Agata Duda jej tego nie zapomni
Smutne wiadomości dla Agaty Dudy. Jeszcze w tym miesiącu wydawało się, że pierwsza dama może liczyć na spory zastrzyk gotówki. Sejm uchwalił bowiem ustawę przewidującą m.in. wypłatę sowitego wynagrodzenia pierwszej damie. Potem Senat projekt odrzucił i temat de facto został zamknięty. Na dodatek z sondażu SW Research dla “Rzeczpospolitej” wynika, ze Polacy nie chcą płacić pierwszej damie. Teraz Agacie Dudzie w sukurs przyszła Krystyna Pawłowicz.
To musiał być dla Agaty Dudy bolesny cios. Niemal 62 proc. ankietowanych stwierdziło, że pierwsza dama nie powinna otrzymywać wynagrodzenia. Tego dla Krystyny Pawłowicz było już za wiele. Była posłanka PiS, która obecnie jest sędzią Trybunału Konstytucyjnego, nie wytrzymała i wprost napisała, co o tym wszystkim myśli. – Co do Pierwszej Damy to przecież tu nie chodzi o podwyżkę, ale w ogóle o zapłacenie za realnie wykonywaną pracę, jak urzędnikowi. Ludzie o słabszej sytuacji finansowej zwykle nie chcą, by innym w ogóle za coś płacić. Ale żona Prezydenta przecież pracuje i jak wszystkim należy się zapłata – oceniła. – Za okres urzędowania mężów i pracy w ich Kancelariach nie płacą ZUS, bo nie ma czego, nie ma “pracy” i po kadencjach są jeszcze poszkodowane (…) „niewypracowaną” emeryturą. To,że dawniej tak traktowano pracę żon prezydentów, nie znaczy, że taki sprzeczny z prawem stan ma trwać – dodała Pawłowicz w odpowiedzi na zaczepkę internauty podważającego intensywność pracy Agaty Dudy.
Ciekawy sondaż. Polacy nie chcą płacić pierwszej damie https://t.co/KL7RdgO6XN
— DoRzeczy (@DoRzeczy_pl) August 24, 2020
Nie przypominam sobie inicjatyw Pierwszej Damy za poprzedniej kadencji (poza kilkoma wyjazdami w reprezentacji) za które powinna pobierać opłatę.
Więcej na tym stanowisku robiła śp. Maria Kaczyńska i pani Kwaśniewska a nie pobierały pieniędzy.— Wojciech Jan Dróżdż (@wjdrozdz) August 24, 2020
Agata Duda na pewno nie zapomni Krystynie Pawłowicz tego mocnego wsparcia w trudnych chwilach. W końcu prawdziwych przyjaciół poznaje się nie wtedy, gdy wszystko jest dobrze i idzie jak z płatka, tylko “w biedzie”.
Źródło: se.pl