MKOl stanowczo reaguje na słowa Siergieja Ławrowa. Chodzi o dyskredytowanie Rosji
Pomimo upływu kilkunastu miesięcy od wybuchu wojny w Ukrainie, wciąż temat startów sportowców z Rosji na igrzyskach olimpijskich nie został wyjaśniony. Choć 12 października MKOl zawiesił do odwołania Rosyjski Komitet Olimpijski za złamanie Karty Olimpijskiej (zastrzegając sobie prawo do zmiany decyzji), to nie oznacza to na sto procent braku możliwości startów sportowców z tego kraju na przyszłorocznej imprezie w Paryżu.
Rzecznik MKOl reaguje na zarzuty Siergieja Ławrowa
Sportowcy z Rosji wciąż mogliby wystąpić jako neutralni zawodnicy. To, w połączeniu z podejściem Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego do Izraela nie podoba się Rosjanom. MKOL ogłosił ostatnio, że będzie piętnował wszelkie przejawy dyskryminacji wobec izraelskich sportowców na igrzyskach, „ponieważ nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje swoich rządów”. Nawiązał tym samym do możliwości bojkotu rywalizacji ze sportowcami z tego kraju.
Słowa nie spodobały się ministrowi spraw zagranicznych Rosji. Siergiej Ławrow stwierdził (cytowany przez WP SportoweFakty), że deklaracja MKOl jest kolejnym dowodem na „stronniczość i porażkę” tej organizacji. Uważa, że wspiera ona wyłącznie interesy Zachodu, w tym przede wszystkim Ameryki. „To haniebne i dyskredytujące” – stwierdził Ławrow. Rosjanin nie musiał czekać długo na odpowiedź.
– Ta sytuacja jest wyjątkowa i nie można jej porównać z żadną inną wojną czy konfliktem na świecie, ponieważ podjęte przez MKOl środki są konsekwencją wkroczenia armii rosyjskiej na Ukrainę podczas trwania igrzysk olimpijskich i paraolimpijskich w Pekinie – powiedział rzecznik MKOl dla agencji Reuters.
Rosja nie wystartuje pod swoją flagą na igrzyskach w Paryżu
XXXIII Letnie Igrzyska Olimpijskie odbędą się w dniach 26 lipca – 11 sierpnia 2024 roku w Paryżu. Na poprzednich igrzyskach w Tokio i Pekinie Rosjanie występowali pod flagą Rosyjskiego Komitetu Olimpijskiego.
Czytaj też:
Polska zbojkotuje igrzyska olimpijskie? Szokujące słowa szefa PKOlCzytaj też:
FIFA zdecydowała o losach mundialu. „Sportswashing? Nazywajcie to, jak chcecie”