Minister zachęca do zakręcania kaloryferów. „To zdrowe”
„Musimy się sporo nauczyć, jeśli chodzi o dobre nawyki: wyłączanie światła, ładowarki, ogrzewanie na poziomie niższych temperatur” – powiedziała minister klimatu Anna Moskwa na antenie radia ZET.
Z powodu kryzysu energetycznego najbliższa zima nie będzie należała do łatwych. Zdaniem minister klimatu Anny Moskwy, Polacy muszą nauczyć się oszczędzać.
„Każdy może zrobić sobie rachunek sumienia i przyjąć program oszczędzania” – powiedziała na antenie radia ZET i przyznała, że sama zrobiła niedawno eksperyment, obniżając temperaturę w przestrzeniach wspólnych do 17 i w „bardziej użytkowych” do 19 stopni.
„Można się przyzwyczaić” – powiedziała szefowa resortu klimatu i dodała, że taka temperatura jest zdrowa dla organizmu.
Tarcza solidarnościowa
W czwartek premier Mateusz Morawiecki ogłosił tzw. tarczę solidarnościową, czyli pakiet rozwiązań, który ma pomóc Polsce przejść przez kryzys energetyczny. Gospodarstwa domowe, które rocznie zużywają maksymalnie 2 tys. kilowatogodzin energii elektrycznej, będą miały zamrożoną cenę energii. Gospodarstwa domowe, w których żyją osoby z niepełnoprawnościami mają mieć podwyższony limit zużycia do 2600 kwh rocznie. Taki sam limit ma obowiązywać w przypadku rodzin wielodzietnych i gospodarstw rolnych.
Oprócz zamrożenia cen energii dla gospodarstw domowych i wsparcia dla firm z branż energochłonnych znalazły się tam także plany na narodowe oszczędzanie energii.
Oszczędności w urzędach
Oszczędzając energię, budujemy odporność. Odporność kraju, odporność gospodarki. Dlatego oszczędzanie energii o 10 proc. będzie wiązało się z 10 proc. rabatem – zapowiedział premier.
Obowiązkowo o 10 proc. zużycie energii mają ograniczyć instytucje państwowe, i to zarówno rządowe, jak i samorządowe. I to nie od stycznia, a od 1 października.
Każda niezużyta megawatogodzina jest oszczędnością polskiej gospodarki i polskich rodzin. Każda instytucja będzie musiała ograniczyć konsumpcję energii – powiedział Morawiecki.
Źródło: Wprost.pl