Potrącił 13-latkę na pasach i uciekł. Sprawca poszukiwany Kierowca poszukiwany Źródło: Komenda Powiatowa Policji w Miliczu Kolejna tragedia z udziałem nastoletniego pieszego. W Miliczu na Dolnym Śląsku kierowca potrącił 13-latkę przechodzącą przez przejście dla pieszych. Następnie odjechał z miejsca zdarzenia. Policja zwróciła się z apelem. Komenda Powiatowa Policji w Miliczu prowadzi postępowanie w sprawie potrącenia na przejściu dla pieszych 13-latki. Do zdarzenia doszło we wtorek o godzinie 7:26 we wtorek na ulicy Trzebnickiej w Miliczu. Dziewczynka, idąc przez oznakowane przejście dla pieszych w stronę pobliskiego Parku Jordanowskiego, została potrącona przez jadący z kierunku centrum Milicza samochód osobowy koloru ciemnego nieznanej marki. Kierował nim starszy mężczyzna ubrany w czapkę i kurtkę koloru brązowego. Odjechał on z miejsca zdarzenia.Milicz. Funkcjonariusze proszą o kontakt Policja wystosowała apel. “Prosimy o kontakt z Komendą Powiatową Policji w Miliczu przy ulicy Tadeusza Kościuszki 4 wszystkie osoby, które widziały to zdarzenie – w tym przede wszystkim mężczyznę prowadzącego rower po pobliskim parkingu sklepowym – oraz kierowców, którzy o tej porze przejeżdżali w tym miejscu ulicą Trzebnicką w Miliczu i byli świadkami potrącenia dziewczynki. Świadkowie zdarzenia mogą także zatelefonować do dyżurnego Komendy Powiatowej Policji w Miliczu telefon 47 87 212 00 lub pod anonimowy policyjny telefon zaufania numer 71/38-42-666 lub pod numer alarmowy 112” – czytamy.Śmiertelne potrącenie 14-latka w Warszawie Przypomnijmy, 3 stycznia 2025 roku, około godziny 17:15, na warszawskiej ulicy Ordona kierujący busem potrącił 14-letniego chłopca na oznakowanym przejściu dla pieszych, które nie było wyposażone w sygnalizację świetlną. Kierowca pojazdu, zamiast udzielić pomocy, uciekł z miejsca zdarzenia, pozostawiając nastolatka w stanie krytycznym. Chłopiec zmarł w szpitalu. Mężczyznę zatrzymano. W chwili czynności podejrzany znajdował się w stanie nietrzeźwości, miał blisko 2 promile alkoholu w organizmie. Jak się okazało, był to 43-letni obywatel Polski, przebywający w mieszkaniu na warszawskich Jeziorkach. Mężczyzna był wielokrotnie notowany i w danej chwili był obłożony zakazem prowadzenia pojazdów. W 2023 roku zatrzymano mu prawo jazdy. Przyznał się do winy.