Między Orbanem i Morawieckim wieje chłodem. Widać to nie tylko na zdjęciach. Osoba z otoczenia premiera wskazała na jeden szczegół
Podczas nadzwyczajnego szczytu, który trwa w Brukseli w dniach 20-31.05 liderzy krajów UE porozumieli się w sprawie częściowego odejścia od rosyjskiej ropy. Żeby wprowadzić sankcje potrzebna była zgoda wszystkich 27 państw UE. Już przed szczytem mówiło się, że najtrudniejszym zadaniem będzie przekonanie Węgier do podpisania porozumienia. Jaki udział miał w tej misji premier Mateusz Morawiecki?
Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie od jednego z urzędników z otoczenia premiera Mateusza Morawieckiego, jeszcze przed szczytem w Brukseli, podczas którego przyjęto szósty pakiet sankcji przeciwko Rosji, szef polskiego rządu rozmawiał telefonicznie i odbył wideokonferencje z przedstawicielami rządów państw Grupy Wyszehradzkiej. Osobne rozmowy toczyły się także na poziomie ambasadorów i ministrów ds. Unii Europejskiej poszczególnych krajów. Jak mówi nasze źródło w Brukseli, negocjacje między państwami były o tyle trudne, że po wybuchu wojny relacje między krajami ochłodziły się, a wspólne spotkania premierów krajów V4 odbywają się coraz rzadziej.
Jak zmieniły się relacje Mateusza Morawieckiego z premierem Węgier?
Ochłodzenie relacji między Wiktorem Orbanem i premierem Mateuszem Morawieckim widać także na fotografiach z unijnego szczytu. Podczas spotkania liderów w Brukseli wyrazów sympatii wobec Mateusza Morawieckiego nie krył premier Czech, Petr Fiala. Inaczej było z premierem Węgier Viktorem Orbanem. W tym przypadku zabrakło publicznych uścisków i uprzejmości. Z premierem Węgier przed szczytem spotkał się za to szef rządu Słowacji Eduard Heger, który poinformował, że odbyła się wspólna rozmowa na temat odejścia od rosyjskiej ropy.
Czy to oznacza, że w krajach Grupy Wyszehradzkiej doszło do rozłamu? – Ze względu na postawę rządów wobec agresji Putina na Ukrainę w Europie rozwiązują się jedne sojusze, a w ich miejsce tworzą się inne – mówi nam polski urzędnik z otoczenia premiera w Brukseli.
Niewykluczone, że na chłodną postawę polityków wobec Wiktora Orbana wpłynął także styl prowadzonych przez niego negocjacji. – Viktor Orban mocno walczył w Brukseli o swoje interesy. Kiedy widział, że unijne kraje przystają na jedno jego żądanie, natychmiast wysnuwał kolejne. Oprócz wyłączenia z sankcji rurociągu “Przyjaźń”, domagał się także, aby Węgry mogły handlować nadwyżką ropy z tego źródła. Chciał też ogromnych pieniędzy, których ostatecznie nie otrzymał – dodaje nasze źródło.
Europa rezygnuje z ropy naftowej od Putina, ale z jednym wyjątkiem
Podczas szczytu Rady Europejskiej w Brukseli przyjęto szósty pakiet sankcji, który obejmuje odejście od rosyjskiej ropy naftowej i innych produktów naftowych dostarczanych z Rosji za wyjątkiem ropy dostarczanej z rurociągu “Przyjaźń”. Szefowie rządów unijnych krajów ustalili też, co zrobić, w wypadku gdyby rurociąg Przyjaźń, który przebiega przez terytorium Ukrainy został uszkodzony. W konkluzjach, czyli końcowych wnioskach ze szczytu zawarto zapis, według którego w wypadku uszkodzenia rurociągu, będzie można zastosować tzw. nadzwyczajne rozwiązania. Z ustaleń szefów rządów unijnych państw wynika też, że odejście od rosyjskiej ropy z wyjątkiem rurociągu “Przyjaźń” jest tylko tymczasowe. Rada Europejska deklaruje bowiem, że jak najszybciej wróci do tej kwestii w przyszłości.
Źródło: Fakt.pl