Miedwiediew znów bezpardonowo uderzył w Polskę. „Muszą być bezlitośnie eksterminowani jak śmierdzące szczury”
Dmitrij Miedwiediew należy do grona najbardziej zaciekłych propagandzistów Władimira Putina. Regularnie publikuje w swoich mediach społecznościowych wpisy szkalujące Ukrainę i uderzające w jej sojuszników z Zachodu, w tym w Polskę i Stany Zjednoczone.
W sobotę opublikował uderzający w Polskę wpis na Twitterze, po polsku i po angielsku. Po raz kolejny uderzył też w Ukraińców.
Miedwiediew: Polska dla nas nie powinna istnieć
„Nie widzę żadnego sensu w utrzymywaniu stosunków dyplomatycznych z Polską. To państwo dla nas nie powinno istnieć, dopóki są tam absolutni rusofobowie u władzy, a polscy najemnicy znajdują się na Ukrainie” – oświadczył były premier i prezydent Rosji, a obecnie wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej.
„Ci ostatni muszą być bezlitośnie eksterminowani jak śmierdzące szczury” – dodał w swoim wpisie.
Również w sobotę, tym razem na Telegramie, Miedwiediew mówił o „potrzebie całkowitego rozgromienia kijowskiego reżimu i podjęcia działań odwetowych przeciwko jego kluczowym postaciom”.
„Pies z Kijowa wciąż szczeka”
Były prezydent i premier – jak wyjaśnia rosyjska, państwowa agencja TASS – odniósł się w ten sposób do wypowiedzi przedstawicieli ukraińskich władz, którzy apelują o dostawy broni, oraz mówią o zamiarze „powrotu na Krym”, a także o tym, że „wojna może trwać dziesięciolecia”.
– Pies z Kijowa wciąż szczeka. Ślina cieknie po jego owłosionym pysku, aby jego panowie mogli zobaczyć jego właściwości bojowe – stwierdził Miedwiediew. Działania Kijowa nazwał „uporczywą paranoją” i „histerycznym manifestem”. Wskazał też „jedyną odpowiedź” Rosji, którą ma być „masowe zniszczenie personelu i sprzętu wojskowego zaangażowanego przez neonazistowski reżim w kontrofensywę” i „maksymalna klęska militarna zadana wojskom ukraińskim”.
Czytaj też:
Stołeczny ratusz przejmuje rosyjską szkołę w Warszawie. Moskwa zapowiada „ostrą reakcję”Czytaj też:
Rozwścieczony Miedwiediew „usunął” kolejny kraj. „Został sprzedany”