Materiały wybuchowe na terenie szkoły. Ewakuacja we Wrześni

Policyjny radiowóz, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Policja / podkarpacka.policja.gov.pl Do niebezpiecznego znalezisko doszło na terenie szkoły we Wrześni. Podczas prac ziemnych odkryto niewybuchy z II wojny światowej. Uczniów i okolicznych mieszkańców ewakuowano. Konieczna była interwencja saperów. Do zdarzenia doszło podczas pracy przy Szkole Podstawowej nr 6 we Wrześni. Prowadzący roboty ziemne robotnicy natrafili na przedmioty pochodzące z czasów II wojny światowej. Pod ziemią odkryto dwa granaty, pocisk artyleryjski, zapalniki oraz ponad 30 sztuk amunicji. Znalezisko spowodowało natychmiastowe wstrzymanie wszelkich prac i interwencję służb. Do szkoły wezwano policję oraz saperów. Teren znaleziska zabezpieczony został przez straż pożarną. Szkoła oraz okoliczne budynki zostały ewakuowane. Mieszkańcy musieli opuścić swoje mieszkania do godziny 8:30 – schronili się we Wrzesińskim Ośrodku Kultury. Neutralizacją amunicji zajęli się saperzy. Powrót mieszkańców do domów zaplanowano na popołudnie. Po II wojnie światowej, w latach 1945-1956 w Polsce przeprowadzono akcję rozminowywania i oczyszczania z niebezpiecznych materiałów. Szacuje się, że saperzy zlikwidowali około 15 mln sztuk min, niewypałów, pocisków i bomb. Podczas akcji zginęło 640 saperów. Z oficjalnej strony Wojska Polskiego można się dowiedzieć, że patrole saperów każdego roku przyjmują blisko 10 tys. zgłoszeń. Większość z nich dotyczy niewybuchów z czasów II wojny światowej. Neutralizacją zajmują się saperzy działający na lądzie, a także specjalnie przeszkoleni nurkowie. Pomimo upływu kilkudziesięciu lat wciąż odnajdywane są niebezpieczne materiały z czasów II wojny światowej. Służby przypominają, aby nie podnosić, odkopywać czy przenosić znalezionych podejrzanych przedmiotów. Wojskowe materiały wybuchowe są odporne na działanie warunków atmosferycznych – przez lata zachowują swoje właściwości wybuchowe.
Materiały wybuchowe na terenie szkoły. Ewakuacja SP nr 6 we Wrześni
Saperzy mają ręce pełne roboty. 10 tys. zgłoszeń do wojskowych oddziałów