Marian Banaś zrecenzował debatę w TVP. „Dzięki niej mam jeszcze większą pewność…”
W poniedziałek wieczorem odbyła się przedwyborcza debata zorganizowana przez TVP. Wzięli w niej udział przedstawiciele sześciu komitetów, które zarejestrowały kandydatów we wszystkich okręgach wyborczych. Prawo i Sprawiedliwość reprezentował premier Mateusz Morawiecki, Koalicję Obywatelską – Donald Tusk, Trzecią Drogę – Szymon Hołownia, Lewicę – Joanna Scheuring-Wielgus, Konfederację – Krzysztof Bosak, a Bezpartyjnych Samorządowców – Krzysztof Maj.
Debata odbyła się w studiu ATM przy Wale Miedzeszyńskim, a nie w siedzibie TVP. Poprowadzili ją Anna Bogusiewicz i Michał Rachoń. Uwagę zwracała długość pytań. Zadawanie ich trwało dłużej niż uczestnicy mieli na odpowiedź. Przedstawiciele komitetów nie mieli też możliwości zadawania sobie nawzajem pytań.
Debata w TVP. Marian Banaś zabrał głos
Debata zdominowała ostatni poniedziałek przed wyborami. Na bieżąco komentowali ją w mediach społecznościowych politycy, publicyści i internauci. Głos zabrał także prezes Najwyższej Izby Kontroli Marian Banaś.
„Ciekawa ta debata. Dzięki niej mam jeszcze większą pewność, że kontrola w TVP była jak najbardziej uzasadniona” – napisał w serwisie społecznościowym X prezes NIK.
NIK prześwietliła Telewizję Polską
Banaś nawiązał w ten sposób do ujawnionych w piątek wyników kontroli w telewizji publicznej, obejmującej lata 2021-2022. Kontrolerzy stwierdzili w wydatkach TVP „naruszenie zasad legalności, rzetelności, celowości lub gospodarności”, a swoje wnioski przedstawili w raporcie zatytułowanym „Bizancjum za publiczne pieniądze”. Zwrócili między innymi uwagę na wysokie dysproporcje w wynagrodzeniach.
– Działalność TVP niewiele ma wspólnego z realizacją misji publicznej – ocenił na konferencji prasowej prezes NIK. Jak dodał, „TVP S.A. powinna być dobrem wszystkich obywateli, a nie zakładnikiem określonych grup społecznych czy konkretnych partii politycznych”.
Czytaj też:
Kto wygrał debatę TVP? Ekspert wskazał czarnego konia. „Najlepszy występ w karierze politycznej”Czytaj też:
Atakujący Morawiecki, spięty Tusk. Bohaterami zostali ci, którzy mieli być tłem