22 April, 2025

Tragiczny finał rodzinnej awantury. Nie żyje 60-latek

Tragiczny finał rodzinnej awantury. Nie żyje 60-latek

Tragiczny finał rodzinnej awantury. Nie żyje 60-latek

Aresztowanie nożownika,, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Pixabay / 4711018 Do tragicznego zdarzenia doszło w miejscowości Marcinków. 60-latek zginął z rąk krewnego po rodzinnej awanturze.

Według ustaleń policji 60-latek miał spotkać się ze swoją bratanicą oraz jej 35-letnim partnerem. W trakcie odwiedzin doszło jednak do kłótni, a następnie bójki, w której użyto ostrych narzędzi. Rodzinna awantura zakończyła się brutalnym morderstwem.

Ciało znaleziono dopiero następnego dnia

W toku prowadzonego śledztwa funkcjonariusze ustalili, że 60-letni Sławomir S. został śmiertelnie, jednokrotnie ugodzony nożem kuchennym pod obojczyk. Zgon ofiary nie nastąpił jednak natychmiast. W wyniku ataku u Sławomira S. doszło do rozległego krwotoki wewnętrznego. Tragedii zapewne można by zapobiec, gdyby napastnik udzielił mu pomocy.

Okazuje się jednak, że bratanica zamordowanego Sławomira S. wraz z partnerem po zdarzeniu opuścili dom i nie wezwali na miejsce służb ratunkowych. Ciało zostało znalezione dopiero na drugi dzień przez ojca ofiary.

Mieszkańcy wstrząśnięci wydarzeniem. Prokuratura stawia zarzuty

Według relacji mieszkańców Marcinkowa zmarły Sławomir S. kilka lat temu wrócił w rodzinne strony po śmierci swojej matki, aby opiekować się swoim schorowanym ojcem. W miasteczku uważany był za osobę spokojną, zawsze skorą do pomocy. Podobno mężczyzna nie miał zatargów z sąsiadami, czy członkami rodziny.

W toku prowadzonego postępowania uwzględniono zarówno dowody z miejsca zdarzenia, jak i relacje mieszkańców Marcinkowa. 35-letniemu Mateuszowi P. (partnerowi bratanicy zmarłego) postawiono zarzuty. Aktualnie mężczyzna odbywa karę 3-miesięcznego aresztu, aczkolwiek kara za jego działanie będzie znaczenie bardziej dotkliwa.

W chwili opuszczenia mieszkania pokrzywdzony żył. Sąd aresztował Mateusza P. na trzy miesiące. Grozi mu wyrok nie krótszy niż 8 lat aż do dożywotniego pobytu w więzieniu – poinformowała Joanna Kłosowska, szefowa Prokuratury Rejonowej Olsztyn Południe.

Policja nie udziela informacji o motywie działania Mateusza P.

Podobne artykuły