Potrącił dziecko i odjechał. Szokujące zdarzenie w Małopolsce

Policyjny radiowóz, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Shutterstock / Grand Warszawski Do dramatycznego zdarzenia doszło w miejscowości Zaborze w Małopolsce. 81-latek potrącił 7-latke i uciekł z miejsca zdarzenia. Niedługo potem trafił w ręce policji. Mimo że dziewczynka w wyniku zdarzenia została mocno poturbowana, zdołała o własnych siłach dotrzeć do domu i o zdarzeniu swoich rodziców. Ci niezwłocznie powiadomili policję oraz udali się z dzieckiem na SOR. Po wstępnych badaniach okazało się, że 7-latka ma złamaną rękę. Funkcjonariusze natychmiast przystąpili do działania. Na podstawie nagrań z monitoringu oraz zeznań dziewczynki, funkcjonariusze z Komendy Powiatowej Policji w Oświęcimiu ustalili, że do zdarzenia doszło rejonie skrzyżowania ul. Jaworowej z ul. Pionierów w Zabrzu. 7-latka poruszała się na rolkach po chodniku. Do potrącenia doszło podczas przejeżdżania przez ulicę. Funkcjonariusze nie wykluczają, że kierujący oplem 81-latek mógł nie zauważyć dziecka, które wjechało na jezdnię. Pytanie rodzi jednak fakt, dlaczego senior nie zatrzymał się i nie udzielił dziecku pomocy. W związku z prowadzonym śledztwem policjanci odnaleźli i przesłuchali kierowcę opla. Ustalono, że w czasie popełnienia przestępstwa mężczyzna był trzeźwy. Funkcjonariusze nie mają wątpliwości, kierowca nie uniknie kary. Informują, że za spowodowanie wypadku drogowego, w wyniku którego poszkodowany doznaje uszczerbku na zdrowiu powyżej 7 dni, grozi kara do trzech lat pozbawienia wolności. Taki sam wyrok kierowca może usłyszeć, za nieudzielenie pomocy i ucieczkę z miejsca zdarzenia.Poszkodowana pomogła w schwytaniu przestępcy
81-latek zatrzymany. Odpowie przed sądem