07 September, 2025

Nocą usłyszał świst, rano znalazł drona z cyrylicą. To sprzęt przemytniczy? „Dyskutowałbym”

Nocą usłyszał świst, rano znalazł drona z cyrylicą. To sprzęt przemytniczy? „Dyskutowałbym”

Nocą usłyszał świst, rano znalazł drona z cyrylicą. To sprzęt przemytniczy? „Dyskutowałbym”

Tajemniczy obiekt spadł na teren wsi Majdan-Sielec Źródło: X / Google Maps Na spokojnym polu pod Zamościem (Lubelskie) spadł obiekt, którego pochodzenie wciąż budzi wątpliwości. Oficjalnie to dron bez wojskowych cech. Właściciel pola, pan Roman ma jednak inne zdanie na ten temat.

W miejscowości Majdan-Sielec pod Zamościem znaleziono szczątki niezidentyfikowanego drona. O znalezisku poinformował właściciel pola, pan Roman, który w rozmowie z Polsat News twierdził, że urządzenie miało rosyjskie napisy i element przypominający kamerę.

Do zdarzenia doszło w sobotę wieczorem. Rolnik podczas pracy zauważył rozbity bezzałogowiec. – Pojechałem po siano i on już tam leżał, ale musiał w nocy spaść – relacjonował. Mężczyzna przypomniał, że kilkanaście godzin wcześniej, około godziny 2 w nocy, jego rodzinę obudził charakterystyczny „świst”.

Świadek o bezzałogowcu. To dron przemytniczy? „Ja bym dyskutował”

Po odkryciu szczątków pan Roman natychmiast zawiadomił służby, które przyjechały na miejsce w ciągu kilkunastu minut. Jeszcze przed ich przyjazdem rolnik obejrzał maszynę. – Ja bym z tym dyskutował. Tam były takie element… jakby kamerka jakaś, coś takiego, może być szpiegowski – ocenił, odnosząc się do pojawiających się sugestii, że to dron przemytniczy.

Jak dodał, na urządzeniu były widoczne napisy w cyrylicy, a wśród elementów znalazły się zarówno części styropianowe, jak i metalowy silnik czy układy scalone. – Gdyby to był dron przemytniczy, to przy nim znalazłoby się coś do przemytu – stwierdził.

Rolnik przypomniał także, że dzień wcześniej w pobliskiej miejscowości wojsko i Straż Graniczna prowadziły intensywne poszukiwania z użyciem śmigłowca.

MON zabrał głos. „Brak cech wojskowych”

Wieczorem stanowisko w sprawie przedstawił rzecznik Ministerstwa Obrony Narodowej Janusz Sejmej. – Pod Zamościem rozbił się dron „nienoszący żadnych cech wojskowych” – poinformował. Podkreślił, że z dużym prawdopodobieństwem była to maszyna wykorzystywana do przemytu.

Głos zabrała także policja. Podinsp. Andrzej Fijołek, rzecznik KWP w Lublinie, przekazał, że zgłoszenie o znalezisku wpłynęło w sobotę ok. godz. 17:40. – Nikt nie ucierpiał. Policja zabezpieczyła teren. Powiadomione zostały wszystkie właściwe służby, w tym wojsko – poinformował.

Według nieoficjalnych ustaleń dron spadł około 500 metrów od zabudowań, w odległości blisko 50 kilometrów od granicy z Ukrainą.

Podobne artykuły