14 January, 2025

Ponad 2 promile we krwi radnego PO. Usłyszał wyrok, ale mandatu nie straci

Ponad 2 promile we krwi radnego PO. Usłyszał wyrok, ale mandatu nie straci

Ponad 2 promile we krwi radnego PO. Usłyszał wyrok, ale mandatu nie straci

Test trzeźwości Źródło: Shutterstock / Monika Gruszewicz 28-letni Maciej Suszek to radny w Kraśniku, który jesienią został zatrzymany za jazdę pod wpływem alkoholu. Portal Jawny Lublin dowiedział się, że polityk nie zamierza rezygnować ze swoich funkcji.

Jak dowiadujemy się z tekstu lokalnych dziennikarzy, radny Suszek to bliski współpracownik byłego posła PO i wojewody lubelskiego z ramienia tej partii Wojciecha Wilka. Podczas zatrzymania przez policję, alkomat wykazał ponad 2 promile alkoholu w jego krwi.

Pijany radny PO. Miał ponad 2 promile

– 13 października 2024 roku na terenie Kraśnika policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Kraśniku podczas kontroli samochodu osobowego marki Peugeot, ujawnili 28-letniego kierującego pod wpływem alkoholu. Alkomat wykazał ponad 2 promile – potwierdził oficer prasowy Komendy powiatowej Policji w Kraśniku Paweł Cieliczko.

– Usłyszał zarzut kierowania w stanie nietrzeźwości, do którego się przyznał. Za powyższy czyn kodeks karny przewiduje karę grzywny, ograniczenia wolności, albo pozbawienia wolności do lat 3, kierującemu zostało zatrzymane prawo jazdy. Sprawa została przekazana do prokuratury – informował dalej Cieliczko.

Maciej Suszek jest znanym lokalnie działaczem sportowym. Od pięciu lat pełni funkcję prezesa Ludowego Klubu Sportowego Tęcza Kraśnik. Od 2022 roku jest także szefem stowarzyszenia Tęcza Kids.

Co istotne, jednym z celów stowarzyszenia jest „wychowanie dzieci i młodzieży przez kulturę fizyczną i sport, a także prowadzenie działalności sportowej, rekreacyjnej i turystycznej w zakresie przeciwdziałania patologiom społecznym, w zakresie profilaktyki antyalkoholowej i przeciwdziałania narkomanii”.

Kraśnik. Maciej Suszek stracił prawo jazdy i samochód

Radny Suszek postanowił dobrowolnie poddać się karze. Sąd Rejonowy w Kraśniku 13 grudnia skazał to na grzywnę w wysokości 350 stawek dziennych po 10 zł (czyli 3500 zł) oraz 5000 zł świadczenia na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej. Stracił też prawo jazdy na 3 lata i skonfiskowano jego samochód – peugeota 208.

Skazanie jedynie na grzywnę oznacza, że radny zachowa mandat. – Nie chcę się wybielać w żaden sposób, bo taka sytuacja nie powinna mieć miejsca – odpowiadał polityk na pytania Jawnego Lublina. Pytany o przykład, jaki daje podopiecznym swoim zachowaniem, uderzył się w pierś.

– Nie jest to żaden przykład, popełniłem pierwszy raz taki błąd. Nie jestem człowiekiem, który nadużywa alkoholu – mówił. Nie chciał opowiadać o okolicznościach, w których się upił. Stwierdził, że są „bardzo prywatne”.

Radny jechał pod wpływem. Nie chce rezygnować

Zapytany wprost o mandat radnego, wykluczył rezygnację. – Nie ukrywam, że początkowo chciałem zrezygnować. Aczkolwiek nie chcę chować głowy w piasek, chciałbym tę sytuację naprawić i walczyć o to, żeby poprawić swój wizerunek. Nie powinno jednak tak być, że takie działania eliminują z życia politycznego, z życia społecznego – stwierdził.

– Uważam, że każdy człowiek zasługuje na drugą szansę, jeżeli ktoś pięć lat starał się jak najlepiej dla mieszkańców, dla dzieciaków, bo to, co zbudowałem przez 5 lat, to była ciężka społeczna praca – przekonywał.

Opowiadał też o tym, że w trzy tygodnie od zdarzenia stracił 12 kilogramów i „nie mógł zejść z łóżka”. – Było mi bardzo ciężko i nadal mi jest ciężko – żalił się. Dopytywany o rezygnację z prezesowania stowarzyszeniu Tęcza Kids, zapowiedział złożenie takiej propozycji zarządowi.

W kwestii prezesa klubu Tęcza Kraśnik, ponownie wykluczył rezygnację. – Rozmawiałem na temat z osobami, które są w w zarządzie i wsparły mnie. Powiedziały, żebym dalej prowadził klub, że to co robię, robię dobrze – przekonywał. Dopytywany przyznał, że nie poinformował jeszcze o wyroku przewodniczącego Rady Miasta i szefa swojego klubu Wojciecha Wilka.

Podobne artykuły