Szykują się zmiany w Luwrze. Wiadomo, co stanie się z „Mona Lisą” Emmanuel Macron Źródło: PAP / EPA / Bertrand Guay / POOL We wtorek prezydent Francji odwiedził paryski Luwr. W trakcie przemówienia zapowiedział, co stanie się z obrazem „Mona Lisa”. Obraz olejny, przedstawiający najprawdopodobniej szlachciankę Lisę Gherardini, namalowany przez włoskiego geniusza Leonardo da Vinci (będący własnością francuskiego rządu), znajduje się w Luwrze od końca XVIII wieku. 28 stycznia Emmanuel Macron zapowiedział, że „Mona Lisa” otrzyma w Luwrze oddzielne miejsce.Paryskie muzeum przejdzie renowację. „Nowe Odrodzenie Luwru” W ubiegłym tygodniu dyrektorka Luwru informowała o złym stanie muzeum. Wskazywała na wycieki wody, wadliwą infrastrukturę i wahania temperatury w pomieszczeniach, co ma zagrażać konserwacji dzieł sztuki. W związku z tym „Francja rozpocznie sześcioletnią renowację Luwru w Paryżu, powiększając najczęściej odwiedzane muzeum na świecie, aby zrobić miejsce dla ogromnych tłumów, które obecnie tłoczą się w pałacu nad brzegiem Sekwany” – zapowiedział we wtorek przywódca Francji, cytowany przez agencję Reutera. W muzeum powstać ma między innymi nowe, duże wejście, ułatwiające wchodzenie i wychodzenie turystom. Oprócz tego wydzielone zostanie pomieszczenie, gdzie znajdował będzie się obraz autorstwa włoskiego artysty – da Vinci’ego. To właśnie głównie z powodu „Mona Lisy” wielu turystów odwiedza Luwr. Dotychczas dzieło znajdowało się jednak razem z innymi.Paryskie muzeum przejdzie renowację. „Nowe Odrodzenie Luwru” Jak opisuje redakcja agencji Reutera, dziś wizyta w Luwrze jest dla wielu osób niezwykle męcząca. Dyrektor muzeum – Laurence des Cars – wskazywała, że przestrzeń dla licznych zwiedzających jest zdecydowanie zbyt mała (co roku Luwr odwiedza dziewieć milionów turystów), a znalezienie odpowiedniego dzieła sztuki, które dana osoba planowała zobaczyć, jest utrudnione, ze względu na zagmatwany układ budynku. Po renowacji Luwr będzie w stanie pomieścić 12 mln osób – wskazał Macron. Na ten moment nie wiadomo, ile wyniesie koszt całego przedsięwzięcia – projekt nazwano „Nowe Odrodzenie Luwru”. Wiadomo, że zostanie on sfinansowany ze środków własnych Luwru, a także ze sprzedaży biletów, sponsoringu i zysków z siostrzanego muzeum w Abu Zabi – podaje Reuters. Oznacza to, że nie zostanie pokryty z pieniędzy obywateli (z podatków).