18 October, 2024

Upadek imperium Palikota. Nowy biznes zamknięty jeszcze przed otwarciem

Upadek imperium Palikota. Nowy biznes zamknięty jeszcze przed otwarciem

Upadek imperium Palikota. Nowy biznes zamknięty jeszcze przed otwarciem

Janusz Palikot Źródło: PAP / Maciej Kulczyński Janusz Palikot, były polityk, a obecnie przedsiębiorca, od dłuższego czasu boryka się z poważnymi problemami związanymi ze swoimi interesami biznesowymi. Ostatni z jego projektów, restauracja „Czarcia Łapa” w Lublinie, która miała otworzyć swoje podwoje na przełomie października i listopada, ostatecznie nie zostanie uruchomiona.

Spółka, której właścicielem jest Palikot, musi dodatkowo zapłacić 130 tys. zł zaległego czynszu za wynajmowany pod działalność lokal.

Lublin. Nowy biznes Palikota zamknięty przed otwarciem. Zostały długi

Spółka Kraft Alkohole, której właścicielem jest Janusz Palikot, miała otworzyć restaurację „Czarcia Łapa” w Lublinie, znaną mieszkańcom od lat 50. XX wieku. Lokal zamknął się w 2020 roku w wyniku pandemii, a nowy najemca – Alembik Lublin, gdzie większościowym udziałowcem jest Palikot – planował wielkie otwarcie.

Niestety, plany nie dojdą do skutku. W tym tygodniu prezes spółki Kraft Alkohole, Przemysław B., zdecydował o rozwiązaniu umowy najmu między Alembik Lublin a Lubelskim Przedsiębiorstwem Gospodarki Komunalnej (LPGK), które jest właścicielem lokalu.

– Dziś prezes spółki Kraft Alkohole zdecydował się na rozwiązanie umowy najmu lokalu ‘Czarcia Łapa’. Lokal został już nam wydany – poinformował Grzegorz Siemiński, prezes LPGK. Dodał też, że firma Palikota ma czas do końca miesiąca na zabranie swojego wyposażenia.

Zaległy czynsz w Czarciej Łapie

Spółka Janusza Palikota, odpowiedzialna za otwarcie „Czarciej Łapy”, zmaga się z zaległościami wobec LPGK. 9 października br. firma Kraft Alkohole otrzymała żądanie zapłaty zaległego czynszu w wysokości 132 tys. zł netto.

Choć umowa została już rozwiązana, zaległości pozostają. Lubelskie Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej dało spółce czas do końca listopada na uregulowanie długu. Jeśli spółka nie wywiąże się z obowiązku zapłaty, sprawa trafi do sądu.

– Będziemy przekonywać drugą stronę, by zakończyć sprawy czynszowe w drodze pozasądowej – wyjaśnił Grzegorz Siemiński, prezes LPGK.

Janusz Palikot w areszcie. Spółka bez właściciela

Problemy finansowe to nie jedyne kłopoty Janusza Palikota. Były polityk został 3 października br. zatrzymany przez agentów Centralnego Biura Antykorupcyjnego (CBA) i wyprowadzony ze swojego domu w Lublinie w kajdankach. Następnie przewieziono go do Wrocławia, gdzie został przesłuchany przez śledczych z Dolnośląskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej.

Sprawa dotyczy zarzutów o niekorzystne rozporządzanie mieniem na kwotę blisko 70 mln zł, w wyniku czego poszkodowanych zostało 5 tys. osób. Janusz Palikot nie przyznał się do winy, a prokuratura wystąpiła do sądu z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie. Aby wyjść na wolność, Palikot musi wpłacić kaucję w wysokości 1 mln zł, co jak dotąd nie zostało zrealizowane.

Problemy zaufanych wspólników Palikota

Palikot nie jest jedynym, który znalazł się w tarapatach. Jego bliski współpracownik, Przemysław B., również usłyszał zarzuty. Dotyczą one oszustwa i przywłaszczenia mienia. 30-letni wspólnik Palikota jest zaangażowany w liczne projekty alkoholowe byłego polityka, zarządzał m.in. spółkami Kraftowe Alkohole, Alkohole Polskie i Alkoexpress. Wcześniej współpracował z byłym politykiem jako działacz młodzieżówki Ruchu Palikota, później Twojego Ruchu, pomagał też Palikotowi w kampanii wyborczej w 2015 r.

Przemysław B., po zatrzymaniu przez CBA, otrzymał policyjny dozór, zakaz opuszczania kraju oraz poręczenie majątkowe w wysokości 150 tys. zł.

Zatrzymany został również inny współpracownik Palikota, Zbigniew B. 70-letni przedsiębiorca związany jest z Januszem Palikotem od czasów Polmosu. Zbigniew B. został oskarżony o oszustwo i musiał zapłacić kaucję w wysokości 100 tys. zł.

Upadek alkoholowego imperium Palikota

Janusz Palikot, który odszedł z polityki w 2015 roku, skupił się na rozwoju swojego biznesu alkoholowego. W latach swojej działalności założył wiele firm produkujących alkohole rzemieślnicze, w tym browar Tenczynek i Manufakturę Piwa Wódki i Wina. Palikot od początku stawiał na innowacyjne formy finansowania swoich przedsięwzięć, m.in. poprzez crowdfunding, zbierając miliony złotych od tysięcy drobnych inwestorów.

Jednak ostatnie lata przyniosły poważne trudności finansowe dla jego firm, czego kulminacją jest sytuacja wokół restauracji “Czarcia Łapa” i inne zaległości. Spółki zarządzane przez Palikota znalazły się w tarapatach finansowych, co spowodowało, że jego biznesowe imperium zaczęło się kruszyć. Zatrzymanie samego Janusza Palikota oraz jego bliskich współpracowników przez CBA jeszcze bardziej pogłębiło te problemy.

Czytaj też:
Jakubiak nie ma złudzeń ws. Palikota. „Spotkał złych ludzi. Wlazł w tę sitwę i ona go załatwiła”Czytaj też:
Janusz Palikot ma problem z kaucją, czas ucieka. „Sytuacja wygląda źle”

Podobne artykuły