Auto na boku, funkcjonariusze Straży Miejskiej w szpitalu. Kierowca Golfa miał 1,5 promila

Łódź. Wypadek z udziałem radiowozu Straży Miejskiej. Sprawcą pijany kierowca Golfa Źródło: Facebook / Straż Miejska w Łodzi Do groźnego wypadku doszło w Łodzi. Pijany kierowca uderzył w radiowóz Straży Miejskiej. Pojazd przewrócił się na bok, a funkcjonariusze zostali zakleszczeni, więc trzeba było wezwać służby. Ostatecznie trafili do szpitala. Zatrzymano też mężczyznę, który był winny i nie udzielił pomocy. 20 czerwca 2025 roku około godziny 1:20 na skrzyżowaniu ulic Zielonej i Gdańskiej w Łodzi doszło do wypadku. Radiowóz, którym poruszał się Patrol Oddziału Prewencji Straży Miejskiej, przejeżdżał na zielonym świetle, kiedy uderzył w niego pojazd. Volkswagen Golf nie zastosował się do pierwszeństwa przejazdu i sprawił, że samochód Straży Miejskiej przewrócił się na bok. Łódzcy funkcjonariusze miejscy zostali zakleszczeni w pojeździe. Na miejsce wezwano służby ratownicze. Strażnicy trafili do szpitala. Jeden z nich jest w poważniejszym stanie. Sprawca zbiegł z miejsca zdarzenia, ale jest już w rękach policji. Został ujęty dzięki zdecydowanej reakcji świadka – kierowcy taksówki. Okazało się, że mężczyzna był pod wpływem alkoholu. Badanie alkomatem wykazało, że kierowca VW miał 0,72 mg/l alkoholu w wydychanym powietrzu, co odpowiada około 1,5 promila.Łódź. Wypadek z udziałem radiowozu Straży Miejskiej. Sprawcą pijany kierowca Golfa
Strażnik miejski w poważnym stanie. Skandaliczne komentarze internautów
Straż Miejska w Łodzi odniosła się również do pojawiających się w mediach społecznościowych komentarzy, które zamieszczono zwłaszcza na jednym z „populistycznych” portali. Sugerowano tam m.in. że funkcjonariusze „spieszyli się założyć blokady”, czy „robić zdjęcia na FB”. „Nocna jazda bez pomyślunku” – to tylko niektóre z nich.
Łódzcy funkcjonariusze miejscy zaznaczyli, że tego typu głosy były pochopne i niesprawiedliwe. „Wyrażamy nadzieję, że osoby publikujące krzywdzące komentarze nigdy nie znajdą się w sytuacji, w której brak odpowiedzialności innych uczestników ruchu narazi ich zdrowie lub życie. Dziękujemy wszystkim, którzy okazali wsparcie, udzielili pomocy i życzą naszym kolegom szybkiego powrotu do zdrowia” – podsumowano.