Wstrząsające odkrycie w Łodzi. Noworodek porzucony w reklamówce. Śledztwo w toku

Noworodki, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Shutterstock / Happy Hour Photography / sukanya sitthikongsak Śledztwo w sprawie porzucenia noworodka w Łodzi nabiera tempa. Prokuratura ma nadzieję na szybkie ustalenie sprawcy, który porzucił dziecko w nieludzkich warunkach. 15 kwietnia znaleziono je skrajnie wychłodzone w jednym z pustostanów. Noworodek znajdował się w szczelnie zamkniętej torbie foliowej. Do zdarzenia doszło w budynku położonym między ulicami Ceglaną i Zgierską w Łodzi. Przypadkowi przechodnie znaleźli tam żywego noworodka. Dziecko zostało porzucone w ekstremalnych warunkach, w zamkniętej reklamówce, bez dostępu do powietrza. Dzięki szybkiej reakcji mieszkańców, którzy usłyszeli ciche kwilenie dochodzące z pustostanu, udało się je uratować. Dziewczynka była w bardzo ciężkim stanie, temperatura jej ciała wynosiła zaledwie 27°C. Prokuratura wszczęła śledztwo, które prowadzone jest w kierunku usiłowania zabójstwa z zamiarem ewentualnym. Okoliczności tego zdarzenia są naprawdę dramatyczne. Około godziny 20:00, w rejonie pustostanu, para przechodniów, idąc między Zgierską a Rynkiem Bałuckim, usłyszała ciche kwilenie. Mężczyzna, początkowo myśląc, że może ktoś porzucił w reklamówce małe koty, podszedł bliżej i odkrył, że w torbie znajduje się noworodek. Dziecko było zawinięte w worek foliowy, a w środku znajdowało się łożysko. „W środku była maleńka dziewczynka, cała we krwi. To świadczyło, że mogła niedawno przyjść na świat” — relacjonuje świadek, który wstrząśnięty sytuacją, natychmiast postanowił działać. Zszokowani ludzie, którzy natrafili na noworodka, natychmiast zdjęli z siebie ubranie, aby zawinąć dziecko i zapobiec jego dalszemu wychłodzeniu. Dziecko było bardzo słabe, a jego temperatura wskazywała na silne wychłodzenie organizmu. Kobieta trzymająca noworodka natychmiast udała się do pobliskiej straży pożarnej, gdzie szybko wezwano pomoc. „To straszne, jak można porzucić małe dziecko. Sami jesteśmy rodzicami, ale dla nas to było wstrząsające przeżycie” — mówił kpt. Łukasz Górczyński, oficer Straży Pożarnej w Łodzi. „Zaczęliśmy ratować dziewczynkę, była bardzo wychłodzona” — dodał. Na miejscu pojawiła się karetka pogotowia, a lekarz potwierdził, że dziecko mogło przyjść na świat zaledwie dwie godziny wcześniej. Prokurator Paweł Jasiak, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi, przekazał, że stan zdrowia dziecka był krytyczny. Pustostan, w którym porzucono dziecko, to miejsce pełne niebezpieczeństw. Zgodnie z relacjami mieszkańców, okolica nie cieszy się dobrą opinią. „Różni tu się schodzą, piją, wystarczy spojrzeć na spalone materace” — mówi starsza pani, która mieszka w pobliżu. To miejsce, pełne śmieci i zagrożeń, stało się tłem dla tego makabrycznego odkrycia. Niedaleko pustostanu, mieszkańcy zauważyli zakrwawione damskie spodnie, które mogą mieć związek z porzuceniem dziecka. Policja zabezpieczyła to znalezisko, a śledczy będą musieli ustalić, czy spodnie te mogą pomóc w rozwiązaniu sprawy. Mieszkańcy, którzy byli świadkami wydarzeń, nie mogą uwierzyć w to, co się stało. „To cud, że dzieciątko przeżyło. Co kierowało tymi ludźmi, że w takim miejscu, wśród śmieci, porzucili dziecko” — mówi starszy mężczyzna, który mieszka w pobliżu pustostanu. Wstrząśnięty sytuacją, dodał: „Nikt normalny by czegoś takiego nie zrobił”. Prokuratura, która prowadzi śledztwo, apeluje o pomoc do wszystkich osób, które mają jakiekolwiek informacje na temat sprawy. „Prosimy, aby wszystkie osoby, które mają jakiekolwiek informacje na ten temat, zgłaszały się na policję. Każda wiadomość jest cenna, by ustalić, kim jest matka dziecka i jak doszło do porzucenia noworodka” — powiedział prokurator Paweł Jasiak.Łódź. Prokuratura bada sprawę porzucenia noworodka. Nowe informacje w śledztwie
Pomoc ze strony mieszkańców
Wszystko wskazuje na porzucenie w skrajnych warunkach
Apel o pomoc