Bliskość wojny wywołała w Polsce nowy trend. Co roku pada kolejny rekord

Pistolet, zdjęcie poglądowe Źródło: Fotolia / justinkendra Komenda Główna Policji opublikowała statystyki dotyczące wydanych w 2024 roku pozwoleń na broń. Kolejny rekord pokazuje, że w Polsce zapanowała nowa moda. W 2024 roku wydano 45,8 tys. pozwoleń na broń, co było rekordowym wynikiem w III RP. Jak nietrudno zgadnąć, trend ten zapoczątkowany został w 2022 roku, gdy takich pozwoleń wydano 37,4 tys. i kontynuowany był w 2023 roku, kiedy liczba ta sięgnęła 40,9 tys. Pod koniec 2024 roku w rękach Polaków znajdowało się już blisko miliona sztuk legalnej broni. Dokładna liczna to 930,1 tys., podczas gdy w 2023 roku było to 843,8 tys. To dwa razy więcej niż w 2017 roku, gdy statystyki mówiły o 463,8 tys. sztuk uzbrojenia. Był poseł i antyterrorysta zaznacza, że nie wszystko można tłumaczyć wojną w Ukrainie. Jego zdaniem przyczyny mogą być bardziej złożone i jako kolejny z argumentów za trendem wzrostowym podaje po prostu modę. Eksperci przypominają też o liberalizacji przepisów o dostępie do broni. Wskazują na nowelizację ustawy o broni i amunicji z 2011 roku, przed którą policja mogła wydawać pozwolenia uznaniowo. Zmieniać ma się także nastawienie do posiadania broni palnej. Polacy wciąż jednak są słabo uzbrojonym narodem. W 2024 roku na 100 mieszkańców naszego kraju przypadało 2,45 sztuki legalnej broni palnej. Na jednego polaka jest to więc 0,0245 broni, podlegającej rejestracji.Moda na broń palną w Polsce?
Rośnie liczba broni, ale wciąż jest stosunkowo niska