Kulisy powrotu Kierwińskiego z Europarlamentu. Co obiecał mu Tusk? „Typowe zachowanie”

Premier Donald Tusk i Marcin Kierwiński podczas spotkania z wojewodami z terenów poszkodowanych przez powódź Źródło: PAP / Maciej Kulczyński – Donald powiedział Marcinowi, że jak wróci i sprawdzi się w roli pełnomocnika ds. odbudowy po powodzi, to zostanie po Rafale prezydentem Warszawy. Typowe zachowanie dla Tuska, obiecał to samo kilku osobom – mówi „Wprost” polityk z obozu władzy. Politycy Platformy Obywatelskiej najpierw zachodzili w głowę, dlaczego Marcin Kierwiński przestał być szefem MSWiA i wystartował do Europarlamentu, a teraz zachodzą w głowę, dlaczego z niego wrócił. – To jest wielka tajemnica w partii. Mało kto rozumie nominację dla Kierwińskiego. Przecież on nawet nie jest z Dolnego Śląska. Gdyby odbudowaniem po powodzi miał się zająć Bogdan Zdrojewski, to byłoby zrozumiałe – mówi polityk Platformy Obywatelskiej. I zdradza, że jest w stanie uwierzyć w wersję, według której Kierwiński chciał po zaledwie trzech miesiącach pracy w Europarlamencie wrócić do kraju. – Słyszałem, że zaraz po tym jak Marcin pojechał do Brukseli zaczął się zwierzać, że mu się tam nudzi, że media przestały się nim interesować – mówi. 