29 April, 2025

Kto zostanie następcą papieża Franciszka? Ekspert o kilku scenariuszach

Kto zostanie następcą papieża Franciszka? Ekspert o kilku scenariuszach

Plac Świętego Piotra w Watykanie Źródło: PAP / Darek Delmanowicz W przyszłym tygodniu rozpocznie się konklawe, a biały dym będzie znakiem, że wybrano następcę papieża Franciszka. Kto może nim zostać?

Watykan ogłosił, że konklawe, na którym zostanie wybrany następca papieża Franciszka, rozpocznie się w przyszłym tygodniu – w czwartek 7 maja. Tomasz Rowiński, historyk idei, publicysta i redaktor „Christianitas”, w rozmowie z PAP ocenił, że większość kolegium stanowią duchowni nominowani przez papieża Franciszka, który w przeciwieństwie do swoich poprzedników wybierał hierarchów, deklarujących się jako zwolennicy jego – relatywizującej katolickie nauczanie – linii”.

Ocenił także, że Kościół, w tym kardynałowie, są zmęczeni „nieustannym aktywizmem Franciszka”, którego pontyfikat składał się z „całej serii intensywnych i budzących kontrowersje synodów, które sprawiły, że sami duchowni byli często zdezorientowani”. – Może się zatem zdarzyć, że kardynałowie, podzieleni co do poglądów na przyszłość Kościoła, wybiorą papieża o słabej pozycji politycznej, którego zadaniem będzie danie Kościołowi nieco oddechu – powiedział ekspert.

Kto zostanie następcą papieża Franciszka? Kilka nazwisk w grze

Tomasz Rowiński wskazuje, że duże szanse mają kard. Pietro Parolin, a także kard. Matteo Zuppi. – Mogą oni przekonać kolegium kardynalskie, że będą kontynuować linię Franciszka, ale wyeliminują jej największe wady. (…) Przyjmijmy, że wysokie katolickie duchowieństwo najbardziej zmęczone jest autorytarnym stylem rządów Franciszka, a Parolin czy Zuppi zaoferują „prawdziwy pluralizm”. Mogłoby to oznaczać, że środowiskom postępowym nowy papież pozwoli działać bez większych przeszkód, ale nie będzie forsował ich agendy jako nowej formy dla całego Kościoła – analizował ekspert.

Zaznaczył jednak, że nie jest wykluczone, że kardynałowie będą chcieli korekty kursu, kładąc nacisk na większe docenienie dziedzictwa Jana Pawła II i Benedykta XVI, którzy są symbolami nowoczesnego, ale jednocześnie wiernego tradycji katolicyzmu. Jak ocenił Rowiński, w takiej sytuacji mogą wzrosnąć szanse kard. Petera Erdo z Węgier.

Jednocześnie ekspert zaznaczył, że może zostać wybrany kandydat, który jest mało rozpoznawalny i dzisiaj nie otwiera listy „papabile”, czyli potencjalnych następców Franciszka. – Mówiąc językiem polityki – słaby, postrzegany jako niezdolny do większej samodzielności, a pozostawiający wolną przestrzeń lokalnym episkopatom i poszczególnym biskupom – stwierdził Tomasz Rowiński w rozmowie z PAP.

Podobne artykuły