01 January, 2025

Sprawa śmierci księdza poruszyła pół Polski. Śledczy przekazali nowe informacje

Sprawa śmierci księdza poruszyła pół Polski. Śledczy przekazali nowe informacje

Sprawa śmierci księdza poruszyła pół Polski. Śledczy przekazali nowe informacje

Ksiądz Źródło: Unsplash Ksiądz Tadeusz Krzywiński zmarł w tajemniczych okolicznościach. Olsztyńska prokuratura przedstawiła najnowsze ustalenia w sprawie.

12 sierpnia diecezja w Ełku przekazała smutne wieści. W krótkim komunikacie poinformowano o śmierci ks. Tadeusza Krzywińskiego, który sprawował posługę w parafii pw. Matki Miłosierdzia Ostrobramskiej w Piszu.

„Z wiarą przenikniętą smutkiem i nadzieją Życia Wiecznego przekazuję informację o niespodziewanej śmierci proboszcza Krzywińskiego. Proszę o modlitwę za zmarłego” – napisał wówczas ks. Marcin Maczan, kanclerz kurii diecezjalnej w Ełku.

Ksiądz z Pisza zmarł w tajemniczych okolicznościach

W sprawie śmierci duchownego pojawiło się wiele znaków zapytania. Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Olsztynie zdradził, że „ciało proboszcza odnalazł na plebanii członek najbliższej rodziny księdza”. Daniel Brodowski doprecyzował, że śmierć ks. Krzywińskiego nastąpiła na skutek rany zadanej ostrym narzędziem w klatkę piersiową, co potwierdziła sekcja zwłok.

W toku prowadzonych czynności zatrzymanych zostało kilka osób. Ostatecznie jednak nikomu nie przedstawiono zarzutów, wszyscy zatrzymani otrzymali status świadków a śledczy umorzyli sprawę. W ocenie prokuratury do śmierci księdza nie przyczyniły się osoby trzecie.

Rzecznik olsztyńskiej prokuratury wyjaśnił w rozmowie z PAP, że zarówno opinia biegłego medyka sądowego, jak i opinia biegłego analizującego plamy krwawe ze sobą korespondują i nie wskazują na udział osób trzecich. – To bardzo nietypowa sprawa, bardzo niewiele jest takich zdarzeń, ale podobne przypadki są w literaturze opisane, zetknęli się z nimi także biegli – ocenił Daniel Brodowski.

Z ustaleń śledczych wynika, że podczas tragedii ksiądz był w mieszkaniu sam. Motyw rabunkowy został wykluczony, ponieważ z mieszkania nie zniknęły żadne drogocenne przedmioty. Nie znaleziono także żadnych listów pożegnalnych.

Podobne artykuły