Gdy w Tajlandii zatrzęsła się ziemia, Rutkowski był w limuzynie. „Absolutna panika”

Wstrząs w Tajlandii, Krzysztof Rutkowski Źródło: PAP / Instagram Przerażenie, krzyki i chaos – tak dramatyczne chwile w stolicy Tajlandii opisał Krzysztof Rutkowski. Znany detektyw był w limuzynie, gdy w mieście doszło do potężnego wstrząsu. Gdy ziemia nagle zaczęła się trząść, Krzysztof Rutkowski znajdował się w Bangkoku. Trzęsienie ziemi o sile 7,3 wstrząsnęło miastem. Spowodowało ogromne zniszczenia. – Przeżyłem trzęsienie ziemi w pojeździe, w limuzynie, którą się poruszałem. Hotel, do którego dojechałem, ewakuował absolutnie wszystkie osoby. Absolutna panika, ludzie wybiegali z hoteli w kostiumach kąpielowych, w szlafrokach – relacjonował Rutkowski w rozmowie z Polsat News. Rutkowski przyznał, że był wstrząśnięty sytuacją. Po raz pierwszy w życiu doświadczył takiego kataklizmu. Gdy dotarł do hotelu, był świadkiem niezwykłego zjawiska: woda wylewała się z basenu na dachu luksusowego budynku, a całe konstrukcje niebezpiecznie się chwiały. – Było widoczne chwianie się budynku, kiwał się – opisał detektyw. Służby bezpieczeństwa działały błyskawicznie. Cały hotel został natychmiast ewakuowany. Rutkowski podkreślił, że miejscowe ekipy ratunkowe, w tym straż pożarna, policja i pogotowie, były w pełnej gotowości. – Oni w jakiś sposób są przygotowani do trzęsienia ziemi, ponieważ mają pewnego rodzaju świadomość, że w każdej chwili może do takiej sytuacji dojść – zaznaczył Rutkowski. Ze względów bezpieczeństwa detektyw został przewieziony do hotelu na obrzeżach miasta, gdzie przeniesiono również innych gości. Istniało ryzyko kolejnych wstrząsów wtórnych. Przypomnijmy, że wstrząsy, które w piątek nawiedziły Tajlandię i Mjanmę, okazały się najsilniejszym tegorocznym trzęsieniem ziemi w regionie. Epicentrum znajdowało się w Mjanmie, a hipocentrum było zaledwie 10 km pod powierzchnią ziemi. Jeden z 30-piętrowych wieżowców zawalił się, trwa akcja poszukiwawcza. Tajlandzki minister obrony Phumtham Wechayachai poinformował, że co najmniej trzy osoby zginęły, a 90 uznaje się za zaginione. Premier kraju ogłosił w Bangkoku strefę zagrożenia. Wśród uszkodzonych budynków znalazła się również ambasada Polski. Polscy dyplomaci zostali ewakuowani, o czym poinformowało MSZ. W Mjanmie trzęsienie spowodowało zawalenie się mostu, który runął do rzeki Irwadi.Szokujący widok z hotelowego dachu
Ewakuacja i reakcja służb. Rutkowski pod wrażeniem
Kataklizm w Bangkoku. Ofiary i zniszczenia