11 September, 2025

Kreml odpowiada na słowa Tuska. „Nic nowego”

Kreml odpowiada na słowa Tuska. „Nic nowego”

Kreml odpowiada na słowa Tuska. „Nic nowego”

Dmitrij Pieskow Źródło: Shutterstock / ID1974 Donald Tusk informował w środę o naruszeniu polskiej przestrzeni powietrznej przez ogromną liczbę rosyjskich dronów. W czwartek odpowiedział mu rzecznik Wladimira Putina.

„Polska przestrzeń powietrzna została naruszona przez ogromną liczbę rosyjskich dronów” – podkreślił w środę Donald Tusk. Premier dodał, że „te, które stanowiły bezpośrednie zagrożenie, zostały zestrzelone”. Zarzuty za „bezpodstawne” uznał tymczasowy charge d’affaires Rosji w Polsce. Andriej Ordasz przekonywał, że Warszawa nie przedstawiła w tej sprawie „żadnych dowodów”.

W czwartek głos na konferencji prasowej zabrał rzecznik Władimira Putina. – Nie ma nic nowego w retoryce oświadczeń Warszawy w związku z incydentem z udziałem zagranicznych bezzałogowych statków powietrznych na polskim niebie – powiedział Dmitrij Pieskow. Rzecznik Kremla dodał, że „ta retoryka jest ostatnio charakterystyczna dla praktycznie wszystkich europejskich stolic i widzimy jej kontynuację”.

Tusk o naruszeniu polskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony. Rzecznik Putina zareagował

Pieskow podkreślił, że rosyjskie Ministerstwo Obrony wydało oświadczenie w sprawie sytuacji z dronami i zaproponowało konsultacje. Według rzecznika prezydenta Rosji Kreml nie ma nic do dodania w tej sprawie. Ministerstwo Obrony oświadczyło, że nie ma zaplanowanych celów do zniszczenia na terytorium Polski. Według danych ministerstwa zasięg użytych dronów nie przekraczał 700 km.

Rosyjskie MSZ wskazało potem, że te dane „całkowicie obalają mity kolejny raz rozpowszechniane przez Polskę w celu jeszcze większej eskalacji kryzysu ukraińskiego”. Dodano także, że „pomimo oczywistej bezzasadności insynuacji płynących z Warszawy, w celu pełnego wyjaśnienia zdarzenia i zapobieżenia dalszemu zaostrzeniu sytuacji” Ministerstwo Obrony Rosji jest gotowe przeprowadzić konsultacje z polskim MON. Gotowość do działania zadeklarowała też rosyjska dyplomacja.

Podobne artykuły