Śmierć 16-latka w Krakowie. Decyzja sądu zaskoczyła prokuraturę

Rozbity volkswagen Piotra B Źródło: Facebook / Komenda Miejska Policji w Krakowie Sąd Rejonowy dla Krakowa-Krowodrzy stwierdził, że nie ma powodu do tymczasowego aresztowania kierowcy, który spowodował śmiertelny wypadek na Alei Mickiewicza. W zdarzeniu zginął 16-latek, a trzej kolejni pasażerowie odnieśli poważne obrażenia. Do opisywanego tutaj wypadku doszło w nocy z 9 na 10 września. Około godziny 1:40 Volkswagen Passat wypadł z drogi na Alei Mickiewicza w Krakowie i uderzył w dwie latarnie, a następnie w drzewo. W wypadku tym zginął 16-letni Mateusz D., a trzech pozostałych pasażerów odniosło poważne obrażenia. Lekarze stwierdzili m.in. złamania kości krzyżowej, rany tłuczone i szarpane głowy, złamanie kości kulszowej prawej i łonowej oraz kości krzyżowej. Kierowcą volkswagena był 26-letni Piotr B., który tamtej nocy prowadził pod wpływem alkoholu. Policja ustaliła, że miał w organizmie 0,58 mg/l w pierwszym badaniu i 0,51 mg/l w drugim. Miał jechać z prędkością przekraczającą 100 km/h na drodze, gdzie obowiązywało ograniczenie do 50 km/h. Prokuratura chciała, by najbliższe trzy miesiące Piotr B. spędził w areszcie. Sąd nie zdecydował się jednak na taki ruch. Zastosował jedynie policyjny dozór i zakaz kontaktowania się z pokrzywdzonymi. Jako dodatkowy środek zabezpieczający zarządził poręczenie majątkowe. Oliwia Bożek-Michalec z Prokuratury Okręgowej w Krakowie zapowiadała apelację prokuratury w tej sprawie. – Pierwszą z przesłanek jest surowa kara grożąca mu za to przestępstwo. Drugą z przesłanek, pomimo faktu, że przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu, jest obawa matactwa, jako że świadkami w tej sprawie są bliscy znajomi sprawcy, którzy byli również poszkodowani w tym wypadku – tłumaczyła. Piotr B. usłyszał już zarzut umyślnego naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym poprzez prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości, przekroczenie prędkości i utratę panowania nad samochodem, czego efektem było nieumyślne spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Grozi mu za to do 20 lat pozbawienia wolności.Kraków. Sąd zaskakuje po śmierci 16-latka
Prokuratura zaprotestuje po decyzji sądu