Kradzież auta spod domu Tuska. Wpadł drugi podejrzany

Donald Tusk Źródło: Newspix.pl / Łukasz Płocki Sprawa kradzieży samochodu spod domu premiera w Sopocie zatacza coraz szersze kręgi. Choć luksusowy lexus szybko się odnalazł, śledczy wciąż odkrywają nowe fakty. Do aresztu trafił drugi podejrzany w sprawie. Przypomnijmy, że w nocy z 9 na 10 września z terenu posesji w Sopocie, gdzie mieszka premier Donald Tusk z rodziną, skradziono samochód marki Lexus RX 450h. Co szczególnie zaskakujące – obszar ten jest nieustannie monitorowany i chroniony przez funkcjonariuszy Służby Ochrony Państwa. Auto zniknęło bez śladu, jednak już kilka godzin później policji udało się je zlokalizować. Jak ustalił „Fakt”, lexus został porzucony w Gdańsku Kokoszkach, przy ulicy Jaśminowy Stok, około 20 kilometrów od sopockiej rezydencji szefa rządu. Zaledwie kilka dni po kradzieży, bo 13 września pojawiły się pierwsze informacje o zatrzymaniu mężczyzny podejrzewanego o udział w tym zdarzeniu. Policjanci z Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku zatrzymali 41-letniego mieszkańca Sopotu, który – jak ustalono – próbował opuścić kraj. – Dzięki zaangażowaniu i intensywnej pracy operacyjnej policjantów z Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku policjanci zatrzymali 41-letniego mieszkańca Sopotu podejrzewanego o kradzież samochodu marki Lexus należącego do członka rodziny Prezesa Rady Ministrów. Mężczyzna został zatrzymany o godzinie 6.00 na lotnisku w Gdańsku, tuż przed wylotem do Bułgarii. Zaskoczony przez funkcjonariuszy nie stawiał oporu – przekazał dziennikarzom młodszy aspirant Piotr Pawłowski z pomorskiej policji. Zatrzymany mężczyzna, Łukasz W., usłyszał zarzuty kradzieży z włamaniem oraz użycia tablic rejestracyjnych nieprzypisanych do pojazdu. Nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień. Sąd Rejonowy w Sopocie zdecydował o tymczasowym areszcie na trzy miesiące. Śledztwo prowadzone pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Sopocie nabrało tempa. Jak ustalił „Fakt”, 25 października policjanci zatrzymali kolejną osobę. To 43-letni Stefan N., również mieszkaniec Pomorza. 43-latek usłyszał zarzut kradzieży z włamaniem i decyzją sądu został aresztowany na trzy miesiące. – W celu zabezpieczenia prawidłowego toku postępowania przygotowawczego, między innymi z uwagi na uzasadnioną obawę, że podejrzany może nakłaniać inne osoby do składania fałszywych zeznań lub w inny bezprawny sposób utrudniać postępowanie, prokurator skierował do Sądu Rejonowego w Sopocie wniosek o zastosowanie wobec Stefana N. środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania na okres trzech miesięcy – poinformował prokurator Mariusz Duszyński, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gdańsku. Sąd przychylił się do wniosku 26 października. Prokuratura potwierdziła, że Stefan N. to drugi podejrzany w sprawie głośnej kradzieży lexusa należącego do rodziny premiera. – Stefan N. jest drugim podejrzanym zatrzymanym w tej sprawie. Wcześniej funkcjonariusze zatrzymali Łukasza W. (lat 40, obywatela polskiego) – podkreślił prokurator Duszyński. Dodał, że sprawa jest rozwojowa. – Śledztwo pozostaje w toku i ma charakter rozwojowy, niewykluczone są kolejne zatrzymania – zaznaczył w rozmowie z dziennikarzami „Faktu”.
Pierwszy zatrzymany próbował uciec za granicę
Nowy trop. Wpadł drugi podejrzany
Śledztwo wciąż trwa. Możliwe kolejne zatrzymania