Minister nagłośniła molestowanie, oskarżono ją o pomówienia. „Nie będę chować się za immunitetem” Katarzyna Kotula Źródło: PAP / Tomasz Gzell Katarzyna Kotula podtrzymuje swoje oskarżenia pod adresem działacza sportowego. W programie „Gość Wydarzeń” w Polsat News potwierdziła, że zrzeknie się immunitetu. Minister do spraw równości Katarzyna Kotula w 2022 roku ujawniła, że padła ofiarą molestowania ze strony trenera i byłego prezesa Polskiego Związku Tenisowego, Mirosława Skrzypczyńskiego. Działacz sportowy nie przyznaje się do winy i oskarżył ją przed sądem o pomówienia.Minister Kotula zrzeknie się immunitetu Przedstawicielka Lewicy stwierdziła, ze gotowa jest skonfrontować się w sądzie ze Skrzypczyńskim i w tym celu zrzeknie się swojego immunitetu. Na antenie Polsat News potwierdziła te słowa i wspomniała o ustaleniach śledczych. Choć sprawa uległa przedawnieniu, mieli oni potwierdzić, że do molestowania doszło. – Ta sprawa miała miejsce ponad 30 lat temu, ja wtedy byłam osobą małoletnią. W bardzo długim uzasadnieniu prokuratura stwierdza, że do czynów z art. 200 Kk doszło. To jest jasno wskazane w tym uzasadnieniu – mówiła. Przytoczyła też fragment postanowienia prokuratury. „Po analizie materiału dowodowego zgromadzonego w przedmiotowej sprawie zważyć należy, co następuje: W odniesieniu do czynu opisanego w pkt. 1 sentencji postanowienia o umorzeniu śledztwa należy stwierdzić, że poczynione w oparciu o relacje pokrzywdzonej ustalenia faktyczne wskazują, że zachowanie, których miał się dopuścić wobec niej Mirosław Skrzypczyński skierowane były przeciwko wolności seksualnej w okresie, kiedy Katarzyna Kotula nie miała ukończonych 15 lat oraz po tej dacie, o czym świadczy wpis w jej pamiętniku z dnia 13 marca 1992 roku” – czytamy. „Zebrany w sprawie materiał dowodowy nie dostarczył podstaw do stwierdzenia, aby do opisanych zdarzeń doszło w wyniku stosowania przemocy rozumianej jako fizyczne przełamanie oporu ofiary oraz aby w ich wyniku doszło do obcowania płciowego pokrzywdzonej ze sprawcą. Pomiędzy ofiarą a sprawcą istniała jednak specyficzna relacja mistrz-uczeń, która uzasadniała zaufanie pokrzywdzonej do trenera. Ponadto pokrzywdzona wskazała na wielokrotność działania sprawcy” – dodawano.Kotula: Historyczne postanowienie prokuratury – To jest w postanowieniu prokuratury, która mówi jednoznacznie, że do tych czynów doszło – podkreślała Kotula. – Kilka tygodni temu prokuratura wydała także drugie postanowienie ws. znęcania się fizycznego i moralnego nad zawodnikami – dodawała. – Tam też wskazano, że tylko i wyłącznie ze względu na przedawnienie te zarzuty nie są postawione – zwracała uwagę. – Jestem przekonana, że to jest historyczne postanowienie prokuratury. Bardzo rzadko się zdarza, żeby prokuratura jasno wskazywała na to, że do czynów doszło – zaznaczyła minister ds. równości. Zapewniła, że swojego stanowiska jest w stanie bronić w sądzie i nie będzie „chować się za immunitetem”. – To nie jest łatwe, ale jestem przekonana, że powinnam to zrobić, aby dodać odwagi innym skrzywdzonym osobom, aby mówiły głośno o tym, co je spotkało – podsumowała.Katarzyna Kotula o molestowaniu opowiedziała w wywiadzie Sprawa polityk Lewicy trafiła do mediów za sprawą głośnego wywiadu, opublikowanego przez Onet w listopadzie 2022 roku. Posłanka ujawniła w nim, że była ofiarą molestowania ze strony Skrzypczyńskiego.– Za zamkniętymi drzwiami dotykał mnie po miejscach intymnych… po piersiach, pośladkach – mówiła. – Byłam dzieckiem, 13-, a potem 14-letnią dziewczynką z blond lokami. A on – dziś to wiem na pewno – był seksualnym predatorem – oskarżała w rozmowie z Onetem Kotula.