28 September, 2023

Kosowo zarzuca Serbii próbę przejęcia terytorium. Wskazuje na dowody

Kosowo zarzuca Serbii próbę przejęcia terytorium. Wskazuje na dowody

Do zdarzenia doszło w ubiegły weekend, 24 września. Kosowska policja poinformowała, że zabiła trzech uzbrojonych napastników i aresztowała kolejnego w niedzielę podczas strzelaniny w wiosce Banjska w północnej części kraju, blisko granicy z Serbią.

Władze w Prisztinie pokazały szereg nowoczesnej broni, której ma używać grupa paramilitarna, w tym dwa samochody opancerzone produkcji serbskiej i granatnik, wraz z dokumentem rzekomo wskazującym, na wyprodukowanie go przez firmę zbrojeniową Zastava i dostarczenie przez serbską armię.

Zasadzka na patrol w Kosowie. „Grupa szkolona w Serbii”

– Ta grupa pochodzi z Serbii, jest szkolona w Serbii, finansowana przez nią, a także wyposażona przez armię Serbii i jej policję – powiedział Guardianowi Xhelal Sveçla, minister spraw wewnętrznych Kosowa. – Część broni została zabrana z magazynów armii i przekazana terrorystom, którzy przybyli do Kosowa z Serbii – zapewnił.

Sveçla powiedział, że jego ministerstwo podzieliło się dowodami z zachodnimi ambasadami i agencjami. – To, co chcieli zrobić, to przejąć terytorium Kosowa i otworzyć nowy kanał komunikacji, nową drogę z Serbii do Kosowa – powiedział, dodając, że ostatecznym celem był podział kraju.

W rozmowie z POLITICO ambsasador USA w Kosowie Jeffrey M. Hovenier powiedział, ze zasadzka była „skoordynowana i wyrafinowana”. Dodał, że strzelcy przeszli szkolenie wojskowe. – Ilość broni sugeruje, że był to poważny atak z planem destabilizacji bezpieczeństwa w regionie – powiedział. USA nie ustaliły jeszcze, czy Serbia była za zasadzkę odpowiedzialna, ale sprzęt wojskowy był „klasy wojskowej niedostępnej dla przeciętnego obywatela”.

Nieudane próby zawarcia pokoju

Rząd Kosowa twierdził także, że przywódcą grupy był wybitny polityk kosowskich Serbów, lojalny wobec serbskiego prezydenta Aleksandara Vučicia, a jednym z trzech zabitych w niedzielę bojowników paramilitarnych był były ochroniarz Aleksandara Vulina, szefa serbskiego wywiadu, który został objęty sankcjami przez rząd USA w związku z korupcją.

W ostatnich miesiącach doszło do wyraźnego wzrostu napięcia pomiędzy serbską mniejszością a władzami Kosowa. Napięcie wzrosło po lokalnych wyborach, które zostały przeprowadzone w maju. Unia Europejska i Stany Zjednoczone od lat starają się pośredniczyć w zawarciu trwałego pokoju między Serbią a Kosowem, ale porozumienie trudno osiągnąć ze względu na podziały w północnym Kosowie, gdzie większość ludności stanowią Serbowie.

Atak został uznany za akt terrorystyczny zarówno przez Unię Europejską, jak i USA.

Czytaj też:
Zamach na kosowskich policjantów. Sprawcy wtargnęli do prawosławnego klasztoru
Czytaj też:
Josep Borrell spotkał się z przywódcami Kosowa i Serbii. „Poważne zaniepokojenie”

Podobne artykuły