Politycy PiS biją na alarm po nagraniu z udziałem dzieci. Nauczycielki oburzone Monika Wielichowska, Władysław Kosiniak-Kamysz i Marcin Kierwiński Źródło: Flickr / MON, Krzysztof Niedziela Politycy PiS oburzyli się nagraniem z udziałem Władysława Kosiniaka-Kamysza i Marcina Kierwińskiego na otwarciu przedszkola w Stroniu Śląskim. Wszystko przez dzieci, które śpiewały hymn na korytarzu. Nauczycielki wyraziły swoje oburzenie wykorzystywaniem sprawy, a Przemysław Czarnek usunął wpis. 3 lutego 2025 r. miało miejsce otwarcie kontenerowego żłobka i przedszkola modułowego w Stroniu Śląskim, wybudowanego przez żołnierzy w ramach Operacji Feniks. W uroczystości wzięli udział wicepremier i szef MON Władysław Kosiniak- Kamysz oraz minister ds. odbudowy obszarów dotkniętych powodzią Marcin Kierwiński. W sieci znalazł się fragment uroczystości z tego wydarzania, który mocno oburzył polityków PiS. „Dzieci, najważniejsi uczestnicy uroczystości śpiewają Hymn na korytarzu, a Kierwiński z Kosiniakiem zadowoleni i uśmiechnięci” – napisała Anita Kierwińska. „Jak te dwa barany w tym kontenerze, a dzieci z hymnem na korytarzu. Żenada…” – skomentował z kolei Przemysław Czarnek. Wtórował mu Marcin Warchoł, który także wspomniał o „żenadzie roku” i przekonywał, że „dzieciom kazano śpiewać hymn w korytarzu, bo na sali panowie ministrowie musieli mieć wygodnie przed kamerami”.Kosiniak-Kamysz i Kierwiński na otwarciu przedszkola w Stroniu Śląskim. PiS krytykowany po aferze – Jestem oburzona wykorzystaniem wizerunku moich podopiecznych, moich małych dzieci do celów politycznych – powiedziała w specjalnym nagraniu dyrektor Celina Chęś-Drańczuk. Jedna z nauczycielek wyjaśniła, że „na teren placówki weszły nieuprawnione osoby, które nagrały dzieci oczekujące na występy”. – Nie było w naszym scenariuszu zaplanowane, że odśpiewają hymn razem z zaproszonymi gośćmi – wyjaśniła kobieta. „Nie wylewajcie hejtu na nasze dzieci i na Wojsko Polskie”, „Jesteśmy dumne, że nasze dzieci zaśpiewały cztery zwrotki hymnu” – dodały nauczycielki. Wpis podał dalej m.in. Arkadiusz Myrcha i Miłosz Motyka. „Istotnie ma Pan rację, niepotrzebnie tym wpisem mogli poczuć się dotknięci nauczyciele i rodzice, co nie było moją intencją. Wpis został usunięty” – odpowiedział Czarnek.