Nimbus pojawił się w Europie. Naukowcy biją na alarm

Kobieta z maseczką Źródło: Pixabay Choć od pandemii Covid-19 minęło już 5 lat, to wciąż słyszymy o nowych wariantach groźnego koronawirusa. Kolejnym, o którym wspominają naukowcy, jest Nimbus. Wariant Nimbus wywodzi się od mocno zjadliwego Omikrona, a specjaliści opisują go symbolami N. B.1.8.1. To odmiana słynnego koronawirusa Covid-19, która odpowiada za nowe fale zachorowań w Chinach, Hongkongu, Singapurze i Tajlandii. Tylko w tym ostatnim kraju w ciągu kilku dni liczba potwierdzonych przypadków wzrosła z 6 tysięcy do 33 tysięcy. Specjaliście spodziewają się, że jeszcze tego lata Nimbus rozszaleje się w Europie. Pierwsze przypadki na naszym kontynencie odnotowano dotąd w Szwecji, Niemczech i Anglii. Po pandemii znacznie ograniczono testy sprawdzające zachorowalność na koronawirusa, dlatego realna skala problemu nie jest dobrze oszacowana. Wiadomo, że w Anglii potwierdzono 13 przypadków. Naukowcy z Wielkiej Brytanii zachęcają do szczepień i ostrzegają przed możliwym gwałtownym wzrostem liczby zakażeń. Jak mówią, zostało jeszcze kilka tygodni na przygotowanie się do nowego wariantu. Podkreślali, że odporność nabyta podczas poprzednich szczepień i zakażeń najprawdopodobniej znacznie już osłabła. – Jest bardzo prawdopodobne, że w ciągu najbliższych kilku miesięcy, być może już pod koniec czerwca lub w lipcu, zobaczymy wzrost liczby zakażeń. Trudno jednak przewidzieć skalę tej fali infekcji – przyznał prof. Lawrence Young, wirusolog z Uniwersytetu w Warwick. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) szacuje, że w tym momencie Nimbus to 10,7 proc. zakażeń Covid-19 na świecie. Jeszcze miesiąc temu było to zaledwie 2,5 proc. Podkreśla jednocześnie, że szczepionka na Omikrona powinna być skuteczna przeciwko Nimbusowi. Epidemiolodzy przypominają, że do objawów nowego wariantu należą – podobnie jak w przypadku poprzednich odmian: gorączka, zmęczenie, bóle mięśni, ból gardła.Nowy wariant koronawirusa. Nimbus dotarł do Europy
WHO zapowiada nadejście Nimbusa. Objawy standardowe