Odwołano konferencję gen. Kellogga w Kijowie. Delegacja USA nabrała wody w usta

Wołodymyr Zełenski Źródło: PAP / EPA / Sergey Dolzhenko Odwołano konferencję z udziałem generała Keitha Kelloga, która miała odbyć się w czwartek w Kijowie. Poinformował o tym rzecznik Zełenskiego – Serhij Nikiforow. Jak wskazuje redakcja Euronews, stało się to na prośbę delegacji Stanów Zjednoczonych. Kanał informacyjny przypomina, że w środę Donald Trump – 47. prezydent USA – nazwał Wołodymyra Zełenskiego „dyktatorem”. Negatywnie ocenił też jego przywództwo w Ukrainie. Zasugerował też, że przyszłe wsparcie supermocarstwa dla broniącego się przed rosyjską inwazją państwa jest niepewne. „Kocham Ukrainę, ale Zełenski wykonał straszną robotę, jego kraj jest zdruzgotany, a miliony niepotrzebnie zginęły” – napisał na swojej platformie TRUTH Social (odpowiedniku X, czyli dawnego Twittera). Nieco wcześniej przywódca Ukrainy stwierdził, że na Trumpa wpływ ma rosyjska „przestrzeń dezinformacyjna”. Stało się to po tym, gdy niedawno zaprzysiężona głowa USA poddała w wątpliwość prezydenturę Zełenskiego, wskazując na brak wyborów w Ukrainie (te zawieszono ze względu na trwający konflikt zbrojny, choć powinny odbyć się wiosną 2024 roku – konstytucja państwa zakazuje przeprowadzania głosowanie w stanie wojennym, ogłoszonym blisko trzy lata temu). Gen. Kellog, który jest specjalnym wysłannikiem Trumpa do spraw Ukrainy i Rosji, miał odpowiedzieć na pytania dziennikarzy w towarzystwie głowy Ukrainy niedługo po spotkaniu z nią. Euronews zwrócił się do amerykańskiej delegacji, by zabrała komentarz ws. odwołania briefingu prasowego, ale ta nabrała wody w usta. Medium przypomina, że europejscy przywódcy – w tym między innymi kanclerz Niemiec Olaf Scholz – bronili legalność prezydentury Zełenskiego, który objął funkcję na zasadach demokratycznych. Warto przy okazji wspomnieć o wynikach sondażu, opublikowanego niedawno przez kijowski Międzynarodowy Instytut Socjologii, które jasno pokazują wzrost zaufania społeczcństwa ukraińskiego do Zełenskiego. Deklaruje je 57 procent obywateli. Podobne badanie pojawiło się w grudniu 2024 roku – wówczas ufało mu 52 proc. mieszkańców Ukrainy.„Dyktator”
Sodaż. Taki procent Ukraińców ufa dziś prezydentowi Zełenskiemu