23 May, 2025

Miał być komunijny obiad, były pizza i hot dogi. „Martynce też było przykro. Płakała”

Miał być komunijny obiad, były pizza i hot dogi. „Martynce też było przykro. Płakała”

Miał być komunijny obiad, były pizza i hot dogi. „Martynce też było przykro. Płakała”

Tort Źródło: Shutterstock Na jaw wychodzą nowe okoliczności skandalu w jednej z restauracji w Bytomiu. – Znam tę kobietę od dawna i ona dobrze potrafi manipulować emocjami – mówi była współwłaścicielka lokalu.

Skandal wokół przyjęć komunijnych w jednym z lokali w Bytomiu wybuchł w połowie maja. Jak informowały wówczas media, jedna z restauracji przyjęła rezerwację organizacji aż dziewięciu imprez, podczas gdy w lokalu było miejsce dla maksymalnie czterech.

„Moje dziecko płakało, było głodne, a na patio siedziała już inna rodzina. To był prawdziwy koszmar” – pisała po zdarzeniu w mediach społecznościowych matka jednego z dzieci, które w tym roku szły do komunii w bytomskim kościele.

Sytuacji bliżej postanowiła przyjrzeć się „Uwaga” TVN. Dziennikarze dotarli zarówno do rodziców, którzy mieli rezerwacje w restauracji, jak i do byłej współwłaścicielki i pracownic lokalu. Ich słowa szokują.

Restauracja wzięła zaliczki, komunii nie było. „Bardzo niefajne, że ta pani tak zrobiła”

Pani Magdalena, mama 10-letniej Martynki, nie kryje oburzenia. Jak opowiada, w zeszłym roku podpisała umowę z lokalem i zapłaciła tysiąc złotych zaliczki. Zgodnie z umową na stołach miał znaleźć się najpierw rosół, dewolaje i rolady, potem lody ciasta. – Skończyło się na jedzeniu pizzy na ulicy – mówi reporterom kobieta.

O tym, że przyjęcia komunijnego nie będzie, pani Magdalena dowiedziała się dopiero przed restauracją, kiedy zobaczyła, że gromadzą się tam ludzie. Jak mówi, dostała ataku paniki. – Martynce też było przykro. Płakała. Powiedziała, że ta pani zniszczyła jej dzień. Ten najlepszy, który miała spędzić z rodziną – opowiada kobieta.

Właścicielka lokalu w oświadczeniu mówiła, że w sytuacji zawinili rodzice, którzy podpisali umowy z poprzednią właścicielką, a z nową nie skontaktowali się przed samym przyjęciem.

Ale to nie była jedyna taka sytuacja w tym miesiącu. Już tydzień wcześniej doszło do podobnego zdarzenia. Wówczas właścicielka lokalu wmawiała pani Marlenie, która organizowała przyjęcie dla swojej córki Julki, że ta zarezerwowała lokal nie na 3 maja, a na 18. – Powiedziałam: „Jak to, skoro podpisywałam umowę na 3 maja?” Jeszcze trzy dni wcześniej dzwoniłam, wybierałam dziecku smak tortu – mówi „Uwadze” kobieta.

Smutku nie kryje także Julka, której miał to być wielki dzień. – Płakałam i mama też. To bardzo niefajne, że ta pani tak zrobiła. Zamówiliśmy obiad na 3 maja, a ta pani kłamała, że na 18 maja – usłyszeli dziennikarze.

Afera po nieudanej komunii w Bytomiu. Już wcześniej były takie sytuacje

„Uwaga” dowiedziała się również, że analogiczne sytuacje miały mieć miejsce już wcześniej, chociażby przy zeszłorocznej imprezie andrzejkowej, na którą pobrane zostały zaliczki, a która nie odbyła się, ponieważ w tym czasie w lokalu zorganizowano inne przyjęcie.

Pani Ewelina, była współwłaścicielka restauracji, nie ma wątpliwości. Jak mówi, to nie był przypadek. – Myślę, że to celowe oszustwa. Znam tę kobietę od dawna i ona dobrze potrafi manipulować emocjami – ocenia.

Problem z komuniami miał być już w zeszłym roku. – W dniu komunii okazało się, że przyjęła jedną komunię, o której zapomniała mi powiedzieć – wspomina pani Ewelina. – Wówczas powiedziałam „dość”. Że albo odchodzi ona, albo ja – tłumaczy.

Równie krytycznie o właścicielce restauracji mówią byłe pracownice. – Już wcześniej też było tak, że wchodzili ludzie i krzyczeli, że szefowa jest oszustką. Myśmy musieli się tłumaczyć. Przewalała pieniądze, bo robiła inną imprezę za te pieniądze. I tak to się ciągnęło – usłyszeli dziennikarze.

Rodzice dzieci, których komunie się nie odbyły, zgłosili sprawę do odpowiednich organów.

Dziennikarze „Uwagi” próbowali skontaktować się z właścicielką restauracji. Ta, choć początkowo zapowiedziała, że chce się umówić na wydanie ważnego oświadczenia, później unikała kontaktu.

Podobne artykuły