06 May, 2025

Rzym pod specjalnym nadzorem. Konklawe z bezprecedensowymi środkami bezpieczeństwa

Rzym pod specjalnym nadzorem. Konklawe z bezprecedensowymi środkami bezpieczeństwa

Rzym pod specjalnym nadzorem. Konklawe z bezprecedensowymi środkami bezpieczeństwa

Watykan Źródło: Unsplash / Alberico Bartoccini Już jutro (7 maja) o godzinie 15:00 Watykan pogrąży się w kompletnej ciszy komunikacyjnej. Z powodu rozpoczęcia konklawe po śmierci papieża Franciszka cały teren Państwa Watykańskiego zostanie objęty zakazem transmisji sygnału telefonii komórkowej.

Taka decyzja nie ma precedensu w historii Stolicy Apostolskiej – nigdy wcześniej nie zastosowano tak radykalnych środków, by zagwarantować poufność procesu wyboru nowego papieża.

Komórki nie działają, media czekają. Watykan odcina łączność w imię tajemnicy

Decyzję o czasowym wyłączeniu sygnału sieci komórkowej ogłosił oficjalnie Gubernatorat Państwa Watykańskiego.
Zgodnie z komunikatem, „sygnał zostanie odcięty dokładnie 7 maja od godziny 15:00” i obejmie całe terytorium Watykanu, w tym Bazylikę św. Piotra oraz Kaplicę Sykstyńską, gdzie odbędą się obrady konklawe. Jedynym miejscem wyjętym spod zakazu jest Castel Gandolfo – papieska rezydencja położona poza murami Watykanu.

Oficjalne uzasadnienie tej decyzji koncentruje się na zapewnieniu pełnej tajemnicy głosowania. Jak podkreślają watykańskie władze, chodzi o „całkowitą dyskrecję podczas wyboru nowego Ojca Świętego”.

Wyłączenie możliwości przesyłu danych komórkowych oraz internetu ma na celu zablokowanie wszelkich prób wyniesienia informacji na zewnątrz, co w epoce cyfrowej technologii stanowi coraz poważniejsze zagrożenie.

Nowe środki dla świętej tajemnicy

To nie pierwszy raz, gdy Watykan decyduje się na wprowadzenie technologicznych zabezpieczeń w czasie konklawe, ale po raz pierwszy są one tak drastyczne. Już w przeszłości, przy okazji wyboru Benedykta XVI czy Franciszka, wprowadzano środki mające uniemożliwić kontakt kardynałów z otoczeniem – zakaz używania telefonów komórkowych, odcięcie dostępu do internetu, a nawet zagłuszanie sygnałów radiowych w Kaplicy Sykstyńskiej. Teraz jednak zdecydowano się na coś więcej – całkowite odcięcie sygnału komórkowego w całym państwie.

Watykańscy pracownicy zostali o tym kroku poinformowani z wyprzedzeniem, otrzymując oficjalne zawiadomienie drogą mailową. Ma to zminimalizować chaos i ułatwić logistykę działania wewnętrznych służb porządkowych.

Nieznana data przywrócenia zasięgu

Choć moment wyłączenia sygnału został określony precyzyjnie, to data jego przywrócenia pozostaje niejasna. Gubernatorat zapowiedział, że „sygnał zostanie przywrócony z największą szybkością, na jaką pozwalają technologie operatorów komórkowych”, jednak tylko po oficjalnym ogłoszeniu nowego papieża z balkonu Bazyliki św. Piotra. Oznacza to, że jeśli wybór Ojca Świętego nie nastąpi już 7 maja, blackout komunikacyjny może potrwać znacznie dłużej – nawet kilka dni.

Taka niepewność rodzi dodatkowe napięcie, zwłaszcza wśród mediów, które nie będą miały żadnych informacji z pierwszej ręki, dopóki nie pojawi się słynne „Habemus Papam”.

Eksperci: decyzja o wyłączeniu sieci to konieczność

Eksperci ds. bezpieczeństwa i prawa kanonicznego przyznają, że odcięcie sygnału to decyzja słuszna. „W czasach, gdy każdy może przekazać informację w ciągu sekundy za pomocą smartwatcha, wyłączenie całej infrastruktury komunikacyjnej jest logicznym ruchem, aby zagwarantować poufność procesu” – tłumaczył w rozmowie z „La Repubblica” Andrea Grillo, wykładowca Papieskiego Uniwersytetu św. Anzelma.

Podobnego zdania są komentatorzy portalu „Vatican News”, którzy zauważają, że współczesne konklawe wymaga nie tylko duchowego przygotowania, ale także odpowiednich rozwiązań technologicznych. „Z jednej strony to symbol odcięcia od świata, z drugiej – konkretna zapora przeciwko wyciekom informacji, które mogłyby zagrozić powadze decyzji” – podkreślono w redakcyjnym komentarzu.

Specjalne środki bezpieczeństwa

Obecne środki bezpieczeństwa w Watykanie są identyczne z tymi, które obowiązywały podczas uroczystości pogrzebowych papieża Franciszka. Władze wykorzystują cały arsenał techniczny i logistyczny – w powietrzu patrolują drony, na ziemi funkcjonują punkty kontrolne z wykrywaczami metalu, obowiązują strefy zakazów lotów, a na dachach budynków czuwają snajperzy.

Działanie ma na celu nie tylko ochronę samego konklawe, lecz także zapewnienie porządku w obliczu nadchodzących wydarzeń, takich jak możliwe ogłoszenie nowego papieża i pierwsze wystąpienie z loggii Bazyliki św. Piotra.
Jak zauważają lokalne media i eksperci ds. bezpieczeństwa, po pojawieniu się białego dymu nad Kaplicą Sykstyńską w ciągu niespełna godziny na Placu świętego Piotra może się zgromadzić nawet kilkadziesiąt tysięcy osób. W takich warunkach każda luka w zabezpieczeniach mogłaby mieć dramatyczne skutki.

Kulminacja może nastąpić już w niedzielę

Obecnie wszyscy z niecierpliwością oczekują na rozwój wydarzeń. Istnieje realna możliwość, że już w najbliższą niedzielę wierni usłyszą modlitwę Anioł Pański od nowo wybranego biskupa Rzymu. Taki scenariusz zmusza władze do utrzymania najwyższej gotowości operacyjnej – zarówno logistycznej, jak i prewencyjnej.

Wielotysięczne tłumy i strategiczne punkty kontroli

Służby policyjne i formacje bezpieczeństwa rozmieszczono nie tylko w obrębie Watykanu, ale również w punktach strategicznych całego Rzymu. W szczególności funkcjonariusze mają patrolować trasy przemieszczania się wiernych – od Bazyliki Matki Bożej Większej, gdzie pochowano papieża Franciszka, przez Plac świętego Piotra, aż po największe zabytki Rzymu.

Służby są także wyjątkowo czujne ze względu na inne wydarzenia o masowym charakterze. W ostatnich dniach w Rzymie odbył się ogromny koncert pierwszomajowy na Placu świętego Jana na Lateranie, a wcześniej – wielki pochód na Forach Cesarskich. To ogromne wyzwanie operacyjne, które stawia przed służbami konieczność szybkiej adaptacji do zmieniającej się sytuacji w terenie.

W oczekiwaniu na biały dym

Czy nowy papież zostanie wybrany już w pierwszym dniu głosowań? Trudno przewidzieć. Historia zna przypadki zarówno ekspresowych konklawe (np. wybór Piusa XII w 1939 roku w niecałe 24 godziny), jak i wielodniowych debat (jak w przypadku wyboru Jana Pawła II). Jedno jest jednak pewne – świat będzie czekał w napięciu, a Watykan przez najbliższe dni pozostanie w cyfrowym milczeniu, jakiego jeszcze nigdy nie doświadczył.

Podobne artykuły