Kołodziejczak o „patologii w sklepach”. Wspomniał o cenach jajek i masła

Michał Kołodziejczak Źródło: PAP / Paweł Supernak Michał Kołodziejczak zabrał głos w sprawie cen w dyskontach. Wiceminister rolnictwa nie został na sklepach suchej nitki. Michał Kołodziejczak w ostrych słowach skrytykował politykę prowadzoną przez dyskonty. W opinii wiceministra rolnictwa sklepy zarabiają „bajońskie sumy na Polakach” zwłaszcza w okresach przedświątecznych. Polityk przyznał, że szokują go ceny jajek i masła. Podczas konferencji prasowej wiceszef resortu rolnictwa powiedział, że właściciele dyskontów „wykorzystują swoją dominację, którą budowały przez lata” manipulując cenami żywności. – Głośno chcę powiedzieć, że jeżeli ceny w sklepach będą utrzymywały się na wysokim poziomie, to znaczy, że sklepy nie opuszczają cen, kiedy cena masła i jaj u producentów i hurtowników wyraźnie spadła – komentował polityk. „To jest patologia” – ocenił, po czym przytoczył konkretne ceny omawianych produktów na przykładzie okresu listopad-grudzień 2024. Zaznaczył, że w stosunku do ubiegłego roku nie zauważył obniżki cen produktów, podczas gdy cena masła w hurcie pod koniec grudnia wynosiła 860 euro za 100 kg, a obecnie ustabilizowała się na poziomie 730-740 euro za 100 kg. Natomiast w przypadku jajek cena doszła do poziomu 73-74 groszy w hurcie i od trzech tygodni zaczęła wyraźnie spadać. twitter Michał Kołodziejczak zadeklarował, że resort rolnictwa coraz poważniej rozważa zgłoszenie nieuczciwej polityki cenowej do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Dodał, że zamierza również porozmawiać z prezesem UOKiK Tomaszem Chróstnym i skłonić go do podjęcia działań w tym zakresie. Mówienie, że nie ma zmowy cenowej, wcale nie oznacza, że na rynku nie ma patologii, którymi UOKiK powinien się zająć – przekazał. Polityk wyjaśnił, że jego zdaniem istotną rolę w procesie weryfikacji polityki cenowej marketów może odegrać Krajowa Grupa Spożywcza, która mogłaby nawet przejąć kilka sieci handlowych.Kołodziejczak ostro o cenach w dyskontach