24 December, 2024

Kolęda 2024/2025. Ile włożyć do koperty? „Od jednej rodziny dostałem 3 tys. zł”

Kolęda 2024/2025. Ile włożyć do koperty? „Od jednej rodziny dostałem 3 tys. zł”

Kolęda 2024/2025. Ile włożyć do koperty? „Od jednej rodziny dostałem 3 tys. zł”

Stół przygotowany na kolędę Źródło: Shutterstock / TKalinowski Jeden z księży poinformował, jak wysokie ofiary w czasie kolędy składają wierni. Są spore rozbieżności. – Wziąłem za słuchawkę i zadzwoniłem. Chciałem upewnić się, czy to aby nie pomyłka – relacjonował jedną z sytuacji.

Wizyty duszpasterskie, czyli tzw. kolęda, mogą odbywać się w dwóch formułach. Księża chodzą od drzwi do drzwi, aby odwiedzić wszystkich parafian albo pojawiają się tylko w tych domach, których mieszkańcy wypełnili specjalny formularz, deklarując w ten sposób chęć przyjęcia duchownego.

Wraz z sezonem wizyt duszpasterskich zawsze powraca wątek dotyczący składanych ofiar, czyli pieniędzy wkładanych do kopert. W wywiadzie dla Onetu na ten temat wypowiedział się jeden z księży, który od kilkunastu lat chodzi po kolędzie. Nie chciał jednak ujawnić swojej tożsamości, co tłumaczył w następujący sposób: „gdybym zdecydował się na oficjalną wypowiedź, musiałbym czekać na zgodę mojego szefostwa, a oni są raczej ostrożni, że tak się dyplomatycznie wyrażę, w kontaktach z mediami”.

Kolęda 2024/2025. Ile włożyć do koperty? Ksiądz o rozbieżnościach

– Nie od wszystkich biorę kopertę, chociaż i tu sytuacja nie jest czarno-biała. Potrafiłem dostawać 50 zł od rodziny, której dosłownie ledwo starczało na chleb. Ale zostawienie tej koperty nie zawsze jest rozwiązaniem. (…) tym najbiedniejszym ludziom często najbardziej zależy, by cokolwiek księdzu dać, a przekazanie im tych pieniędzy może sprawić, że poczują się zawstydzeni. Zdarza się dojść do wspólnego porozumienia, mówię: dacie, jak już trochę staniecie na nogi. No i nie biorę od młodych na dorobku – powiedział ksiądz.

Został także zapytany, ile wynosiła najwyższa ofiara. – Od jednej rodziny dostałem 3 tys. zł. Do koperty zajrzałem dopiero później, gdy już byłem daleko od ich domu, więc wziąłem za słuchawkę i zadzwoniłem. Chciałem upewnić się, czy to aby nie pomyłka. Usłyszałem: „Tak, to wszystko dla księdza”. Przyjąłem, wiedziałem, że tę rodzinę stać na taki duży wydatek – podsumował.

W niedanym sondażu dla „Wprost” zapytaliśmy Polaków, czy planują przyjąć księdza po kolędzie. 48,9 proc. deklaruje, że zamierza spotkać się z duchownym, 37,7 proc. nie ma takich planów, a 13,4 proc. nie podjęło decyzji w tej sprawie.

Podobne artykuły