26 May, 2023

Kłócili się kilka minut w obecności Putina. W pewnym momencie prezydent Rosji nie wytrzymał

Kłócili się kilka minut w obecności Putina. W pewnym momencie prezydent Rosji nie wytrzymał

W czwartek 25 maja na Kremlu odbyło się kolejne spotkanie Euroazjatyckiej Unii Gospodarczej. Uczestniczyli w nim , premier Armenii Nikola Paszynian, prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenka, prezydent Kazachstanu Kassym-Żomart Tokajew, prezydent Kirgistanu Sadyr Dżaparow oraz przewodniczący Rady Euroazjatyckiej Komisji Gospodarczej Michaił Miasnikowicz.

Za pośrednictwem łączy wideo w rozmowie uczestniczyli z kolei prezydent Uzbekistanu Szawkat Mirzijojew, prezydent Azerbejdżanu Ilham Alijew i prezydent Tadżykistanu Emomali Rahmon. Wszyscy politycy zaczęli zabierać głos. W pewnym momencie przyszła kolej na azerbejdżańskiego przywódcę, który pierwszym raz uczestniczył w szczycie.

Prezydent Azerbejdżanu użył jednego wyrażenia. Spowodowało kilkuminutową kłótnię

Alijew podkreślił, że „istnieją poważne podstawy do normalizacji stosunków między Armenią i Azerbejdżanem na podstawie wzajemnego uznania suwerenności i integralności terytorialnej”. Państwa od trzech dekad toczą spór o Górski Karabach. W ostatnich miesiącach obie strony wykazywały chęć podpisania trwałego porozumienia pokojowego, pomimo regularnych walk. Prezydent Armenii podczas wystąpienia wspomniał też o budowie lotniska w Laczynie.

Kiedy Putin chciał już kończyć spotkanie niespodziewanie o głos poprosił Paszynian. Zwrócił uwagę, że prezydent Azerbejdżanu użył w swojej wypowiedzi wyrażenia, które było przedmiotem roszczeń terytorialnych wobec Armenii. Paszynian wspomniał o zablokowaniu korytarza Berdzor, który Azerowie nazywają laczyńskim. To droga łącząca Armenię z zamieszkaną przez Ormian enklawą Górskiego Karabachu w Azerbejdżanie.

Słowna potyczka premiera Armenii z prezydentem Azerbejdżanu w obecności Władimira Putina

Azerbejdżańscy aktywiści w połowie grudnia 2022 r. zaczęli blokować drogę, która powinna być pod kontrolą rosyjskich sił pokojowych, a Baku następnie wzniosło wzdłuż niej punkt kontrolny. Słowom o blokadzie korytarza stanowczo sprzeciwił się Alijew. – Nie ma potrzeby do wykorzystywania tej platformy do bezpodstawnych oskarżeń – zaznaczył prezydent Azerbejdżanu.

Politycy kłócili się przez kilka minut, ale Putin w pewnym momencie nie wytrzymał i zainterweniował. Rosyjski przywódca zaznaczył, że wkrótce politycy będą mieli okazję spotkać się na rozmowach trójstronnych i tam osiągnąć porozumienie w tej kwestii. Ostatecznie tak się stało, bo ogłoszono, że Armenia uznała Górski Karabach jako część Azerbejdżanu.

Czytaj też:
Nie rozmawiał z Władimirem Putinem od pół roku. Zapowiedział nowy telefon
Czytaj też:
Miedwiediew grozi: Wojna może trwać nawet dziesięciolecia

Podobne artykuły